Od kilku miesięcy zauważyłam spadek w zamówieniach Avon. Przestałam kupować kosmetyki,bo zawsze było coś nie tak.
Od czasu do czasu zamówię jedynie próbki szminek i na tym koniec.
Jednak coś mnie podkusiło,aby wybrać żel do mycia twarzy.
Postawiłam więc emulsję Planet Spa. Akurat seria wchodziła do katalogu,więc chciałam ją przetestować. Produkty z tej serii zawsze mi się sprawdzały,a cena kusiła.
Od producenta:
Emulsja w żelu głęboko oczyszcza skórę, zmniejszając widoczność porów oraz usuwając makijaż. Przywraca równowagę skórze. Biała herbata jest znana ze swoich właściwości antyoksydacyjnych, nadając skórze zdrowy i młody wygląd. Testowana klinicznie i dermatologicznie.
Sposób użycia: Stosuj rano lub wieczorem. Delikatnie rozprowadź na zwilżonej skórze. Dokładnie spłucz letnią wodą. Osusz twarz suchym, miękkim ręcznikiem .
Skład: Aqua, Sodium Lureth Sulfate, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Glycerin, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Lauramidopropyl Betaine, Cocamide Mea, Ppg-12-Buteth-16, Parfum, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Disodium Edta, Benzophenone-4, Polyquaternium-2, Camellia Sinensis Extract, Phenoxyethanol, Caramel
Kosmetyk umieszczony jest w plastikowej,białej butelce. Posiada przyjemny aplikator,który możemy zablokować poprzez przekręcenia dziubka.
Szata graficzna przyjemna i schludna.
Żel posiada gęstą,bardzo kleistą,przeźroczystą konsystencję. Z łatwością nakłada się ją na twarz, dobrze się pieni i nie pozostawia lepkiej warstwy na cerze.
Emulsja zapachem przypomina ziołowe preparaty,lecz aromat nie należy do naturalnych.
Nie polubiłam się z nim,na szczęście nie pozostaje wyczuwalny.
Po umyciu twarz jest niesamowicie gładka i przyjemna w dotyku. Zdecydowanie czuć oczyszczenie,które po chwili zastępuje efekt ściągniętej skóry. Twarz jest okropnie naciągnięta.
Nie polecam również myć nim okolic oczu. Preparat szczypie niemiłosiernie,dosłownie chce się wydłubać oczy. Po chwili następuje również "zamglenie" obrazu,co jest niekomfortową właściwością.
Skład nie należy do przyjemnych.
Niestety przy regularnym używaniu zauważyłam,że cera stała się sucha jak wiór i nie pomagały jej wszelkie kremy nawilżające.
Nie mogę zarzucić mu jednak braku wydajności,opakowanie wystarczyło mi na kilka miesięcy. Męczyłam je co jakiś czas,bo szkoda było mi go wyrzucić.
Moim zdaniem regularna cena nie idzie w parze z skutecznością. 23zł to zdecydowanie za dużo na średni kosmetyk,który przesusza i szczypie.
Za 12-14zł mogę kupić już świetny żel z Barwy Siarkowej,który nie podrażnia.
Mam wrażenie,że firma wyrobiła sobie opinię,a teraz mają w nosie osoby kupujące.
Niestety kosmetyki są coraz gorsze i powodują alergie czy pobojowisko na twarzy.
Skutecznie zniechęciłam się do serii Planet Spa i na dłuższy czas podziękuję firmie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.