niedziela, 30 września 2018

#3 Niedzielny manicure. Holograficzne zauroczenie od Golden Rose.

Kusił mnie od początku tygodnia, nie mogłam się doczekać, aż go użyję. Mowa oczywiście o lakierze holograficznym od Golden Rose, który zrobił na mnie ogromne wrażenie. Uwielbiam takie błyskotki, w świetle wyglądają niesamowicie. W dniu dzisiejszym użyłam go po raz pierwszy i jaram się nim jak dziecko! Czy Wy widzicie jak pięknie się mienią?
Pozwoliłam sobie również dodać dwie naklejki wodne z ażurowymi wzorkami, które są szybsze i prostsze w obsłudze od stempli. 
Nigdy wcześniej nie miałam okazji użyć lakierów z tej serii, dlatego dopiero  po kilku użyciach z chęcią podzielę się moją opinią o tym produkcie. 


Co obecnie macie na pazurkach?

sobota, 29 września 2018

Szampon jajeczny z rokitnikiem, proteinami mlecznymi i orzeszkami, jak się sprawdził produkt Fitokosmetik?

Firmę Fitokosmetik uwielbiam, szczególnie produkty do włosów, które dają czadu. Spisują się u mnie na 5, dlatego podczas uzupełniania zapasów postanowiłam zakupić szampon (do włosów farbowanych, lecz nie zwracam na to większej uwagi, ponieważ po lecie potrzebowałam dodatkowego odżywienia) z rokitnikiem i proteinami mlecznymi, które polubiły moje pasma.


O produkcie:
Szampon zawiera wyciąg z orzechów piorących, który dzięki naturalnym saponinom doskonale się pieni, doskonale oczyszcza włosy, nie wysuszając ich przy tym.

Żółtko jajka, olej rokitnikowy oraz proteiny mleczne to nieprześcigniona ludowa receptura na głębokie odżywienie i odbudowę włosów. Żółtko wypełnia uszkodzone fragmenty włosów i odbudowuje ich strukturę na całej długości, a olej rokitnikowy głęboko je odżywia, wzmacnia i uszczelnia włosy. Natomiast proteiny mleka dbają o odbudowę ochronnej warstwy włosów, zapobiegają ich łamliwości oraz rozdwajaniu końcówek.

Aktywne składniki:
- orzechy mydlane
- olej rokinikowy
- żółtko jajka
- proteiny mleczne

Olej z rokitnika - jest skarbnicą naturalnych przeciwutleniaczy, witamin (A, E, C, D, K), minerałów, ponadto zawiera kwas Omega-7, palmitynowo - oleinowy, który jest naturalnym składnikiem lipidów skóry. Posiada właściwości regeneracyjne , antyoksydacyjne, wzmacniających naturalną ochronę anty-UV, pomaga powstrzymać wypadanie włosów , działa przeciwłupieżowo

Ekstrakt z Orzecha Mydlanego - zawiera witaminy A, B, E, minerały i wielonasycone kwasy tłuszczowe, zawiera również saponinę, która jest naturalnym detergentem o właściwościach myjących, odtłuszczających i oczyszczających. Orzechy nadają włosom połysk, miękkość oraz likwidują łupież i podrażnienia, hamują wypadanie włosów, wzmacniają cebulki włosowe, pobudzając tym samym wzrost zdrowych i mocnych włosów, regulują pracę gruczołów łojowych.

Żółtko jajka - zawiera lecytynę, która jest naturalnym przeciwutleniaczem, ma właściwości zmiękczające, odżywcze i nawilżające. Żółtko wzmacnia i regeneruje włosy, zamyka łuski nadając im blasku, miękkości, większej objętości i sprężystości. Zapobiega ich wysuszeniu i rozdwojeniu końcówek.

Proteiny mleka - nieocenione źródło witamin, minerałów i mikroelementów, które stymulują przebieg procesów metabolicznych w korzeniach włosów i przyspieszają ich wzrost. Ponadto kwas mlekowy stymuluje regenerację włosów i zwiększa ilość cebulek będących w fazie wzrostu. Naturalne proteiny odbudowują keratynową warstwę włosa, zapobiegają łamliwości i wydłużają życie włosów.

Skład: Aqua, Sapindus Mukurossi Peel Floral Water (orzechy mydlane), Cocamidoproyl Betaine, Rubus Idaeus (Raspberry) Fruit Extract (ekstrakt z owoców maliny właściwej), Cocamide DEA, Glycereth-2, Cocoate, Humulus Lupulus Extract (chmiel zwyczajny), Sodium Laureth-5 Carboxylate, Glycerin, Lavandula Angustifolia (Lavender) Extract (ekstrakt z lawendy), Lecithin, Hippophae Rhamnoides Oil (olej rokitnikowy), Hydrolyzed Milk Protein (hydrolizowane proteiny mleka), Maris Sal, Parfum, Glicol Distearate, Lactic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Benzyl Alcohol, Saccharomyces Cerevisiae Extract, CI 15510

Opakowanie: Plastikowa butelka wykonana z przeźroczystego plastiku posiada barwną etykietę, która zdecydowanie przyciąga mój wzrok. Nawet bez znajomości języka rosyjskiego obrazek orzechów, żółtka oraz rokitnika sugeruje zawartość tych produktów w składzie. Mówię o tym, ponieważ na całym opakowaniu nie znajdziemy napisów, chociażby w języku angielskim.
Otwór butelki jest mały, dozuje odpowiednią ilość płynu na dłoń, dzięki temu nie zmarnujemy szamponu.

Zapach: Wiem, że nie każdemu przypadnie do gustu aromat rokitnika, który dominuje w tym przypadku. Lekko słodkawy, zapach jest dość specyficzny, pozostaje wyczuwalny na włosach, mnie to jednak nie przeszkadza.

Konsystencja: Szampon o jasnożółtym zabarwieniu naprawdę mocno się pieni i już mała ilość produkt wytwarza mnóstwo przyjemnej, mięciutkiej piany. Ogromnym plusem jest fakt, że płyn skutecznie domywa oleje, które nakładam na moje pasma przynajmniej raz w tygodniu.
Średnio gęsty kosmetyk jest bardzo wydajny, przy regularnym stosowaniu 270 ml opakowanie wystarcza mi na około 2 miesiące.

Działanie: Szampon ładnie myje i oczyszcza skalp, a do tego nie podrażnia skóry, nie przyczynia się do powstawania łupieżu. Włosy po wyschnięciu są uniesione od nasady, większa się ich objętość, są niezwykle lekkie i miękkie. Orzeszki naprawdę dają radę! Zapewne dzięki nim zwiększa się czas świeżości pasm, ponieważ nawet po 2-3 dniach wyglądają schludnie, nie są przyklapnięte i przetłuszczone.
Zauważyłam, że po umyciu bije od nich blask, są dociążone, nie puszą się oraz nie wywijają.
Czy szampon je wzmacnia? Ciężko mi to stwierdzić, ponieważ nie zmagam się z tym problemem, chociaż zauważyłam, że podczas kąpieli wypada mi dosłownie kilka włosów.

Cena i dostępność: Kosmetyki Fitokosmetik można zamówić w drogeriach internetowych. Są też dostępne w lokalnych sklepach ze zdrową żywnością i produktami kosmetycznymi.
W sklepie Wizaż24 zapłaciłam mniej niż 10 zł, sądzę, że cena jest przystępna.

Podsumowanie: Szampon żółtkowy spisał się bardzo dobrze i na bank zakupię go ponownie. Mam wrażenie, że produkt nie tylko je myje, a także nawilża i odżywia.

Jakich szamponów obecnie używacie?

środa, 26 września 2018

Jak sprawdziła się u mnie oliwka oraz lakier nawierzchniowy Pablo Color?

Za oknem mało zachęcająca pogoda, dlatego postanowiłam usiąść i napisać kilka słów o dwóch produktach Pablo Color, które w ostatnich miesiącach bardzo przypadły mi do gustu.
Upodobałam sobie różaną oliwkę do paznokci oraz lakier nawierzchniowy, który jest naprawdę dobry i tani.


O produkcie:
Pablo Color oliwka zapachowa do skórek i paznokci.
Naturalna oliwka C + E + F doskonale nawilża, odżywia i przyspiesza regeneracje skórek i paznokci. Przyjemny różany zapach zapewnia komfort i poczucie świeżości.

Cechy i zalety:
-Manicure wygląda świeżo i estetycznie
-Niezbędna w pielęgnacji paznokci
-Zawiera witaminy C + E + F
-Bezpieczny dermatologicznie i alergologicznie.

Nie testowana na zwierzętach

Szklana buteleczka o pojemności 9 ml wraz z minimalistyczną szatą graficzną prezentuje się schludnie i prosto, chociaż osobiście wolę ozdobniejsze opakowania, które przyciągają wzrok.
Kosmetyk posiada przyjemny i długi pędzelek, który rewelacyjnie rozprowadza oliwkę w okolicy paznokcia. Produkt nie pozostawia tłustej i lepkiej warstwy, dlatego sięgam po niego po każdym pomalowaniu paznokci lub wykonaniu hybrydy. Częste używanie oliwki pomaga mi okiełznać skórki, które z czasem stają się miękkie, przestają przerastać i rogowacieć. Łatwiej je odsuwać, a podczas robienia zdjęć stylizacja prezentuje się o niebo lepiej. Różane mazidło kosztuje około 8 zł i można zakupić je w marketach oraz na Allegro.


O produkcie:
Pablo Color Lakier Top Coat odżywczo utwardzający.
Nadaje pomalowanym paznokciom dodatkową warstwę chroniącą przed odpryskiwaniem kolorowanego lakieru. Wzmacnia paznokcie i zapobiega ich łamaniu, utwardza, wyrównuje oraz wydobywa wyjątkowy połysk koloru.

Cechy i zalety:
-Zapobiega odpryskiwaniu i przedłuża trwałość lakieru do paznokci
-Manicure długo wygląda świeżo
-Nie niszczy paznokci

Lakier nawierzchniowy posiada identyczną butelkę jak każdy inny lakier, pędzelek i w tym przypadku nie uległ zmianie.
Bezbarwny lakier o średnio gęstej konsystencji ładnie rozprowadza się po płytce, a w efekcie końcowym dodaje blasku. Produkt skutecznie chroni kolor, naklejki wodne oraz inne ozdoby, a do tego przedłuża trwałość o 2-3 dni. Nie straszne mu prace domowe czy mycie naczyń.
Lakier bardzo fajnie utwardza paznokcie, dzięki czemu są odporne na złamania podczas uderzeń.
Śmiało mogę stwierdzić, że jest to jeden z moich ulubionych topów, skończyłam już jedną butelkę i właśnie otworzyłam drugą, musi to o czymś świadczyć.
Tak jak już wspomniałam, kosmetyki Pablo Color można zakupić w sieci lub w marketach, a lakier nawierzchniowy kosztuje tylko 7,99 zł.
Niewielka cena za świetną jakość, zdecydowanie będę do niego wracać.

Znacie kosmetyki Pablo Color?

sobota, 22 września 2018

#2 Sobotni manicure. Różowy lakier metaliczny Metals od Golden Rose.

Zakochałam się w lakierach metalicznych, nieodwołalnie! Do gustu przypadła mi szczególnie seria Metals od Golden Rose, ponieważ produkty wyróżniają się mocnym pigmentem oraz trwałością. 

Uwielbiam soboty, ponieważ w te dni mam sporo czasu na dopracowanie paznokci, skracam je, odsuwam skórki oraz maluję. Dzisiaj po chwili namysłu wybrałam kosmetyk w odcieniu różowym (numer 112), który wygląda cudownie w słońcu, ponieważ wtedy możemy zobaczyć jego potencjał. 

Wiecie, że uwielbiam błyskotki i przepych, dlatego postanowiłam nałożyć kilka naklejek wodnych, przypadło mi do gustu połączenie srebrnego brokatu, kwiatów i białej siateczki, sądzę, że wyglądają naprawdę sympatycznie.

Co obecnie gości na Waszych pazurkach?



piątek, 21 września 2018

Fantastyczne odkrycie, idealny kosmetyk na wielkie wyjścia. LE CAFE DE BEAUTE KAFE KRASOTY WYGŁADZAJĄCA MASKA DO TWARZY Z KOMPLEKSEM PEPTYDÓW ROŚLINNYCH „EFEKT LIFTINGU".

W tym tygodniu odkryłam prawdziwą perełkę w postaci maseczki na twarz. Moja skóra przez ciągłą zmianę temperatury i pogody zaczęła się buntować, stała się napięta i przesuszona, szukałam produktu, który ją ukoi i się udało! Muszę przyznać, że stało się to przez przypadek, ponieważ wieczorem pomyliłam kolory maseczek i w moje ręce trafiło opakowanie, o którym już dawno zapomniałam.


O produkcie:
Bardzo skuteczna kompleksowa pielęgnacja skóry twarzy w 2 etapach:

I etap Wygładzająca maska do twarzy z kompleksem peptydów roślinnych "Efekt liftingu". Maska o jedwabistej teksturze na bazie oleju jojoba i olejku sezamowego wzmacnia wiązania kolagenowe, zwiększa napięcie skóry, dzięki czemu poprawia owal twarzy, wyrównuje mikrorzeźbę skóry. Kompleks peptydów roślinnych zawiera aminokwasy i lipidy, głęboko przenikając w warstwy skóry odżywia i regeneruje komórki. Ekstrakty z fig i jagód goji tonizują skórę, mają działanie antyoksydacyjne, chronią skórę przed starzeniem się i więdnięciem. Skóra twarzy staje się bardziej napięta, zadbana i gładka.

II etap Serum utrwalające do twarzy Głębokie nawilżanie" z kwasem hialuronowym przywraca równowagę wodną, nawilża skórę, przywraca naturalną objętość komórkom i regeneruje. Ekstrakty z arniki i siemienia lnianego zmiękczają skórę, łagodzą podrażnienia i zaczerwienienia. Olejek arganowy i proteiny jedwabiu odżywiają skórę, modelują owal twarzy.

I Skład: Aqua, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil (olej jojoba), Glycerin, Lycium barbarum (Goji) Fruit Extract (ekstrakt z jagód goji), Ethylhexyl Stearate, Palmitoyl Tripeptide5 (peptydy roślinne), Humulus Lupulus (Hops) Extract (ekstrakt chmielowy), Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil (olej sezamowy), Shea Butter Ethyl Esters (z masła Shea), Sodium Acrylates Copolymer (and) Lecithin, Triglycerides of linoleic and linolenic acids, Ficus carica (Fig) fruit extract (ekstrakt z fig), Isopropyl myristate, Tocopheryl acetate, Retinyl acetate, Perfume, Sodium hyaluronate (Hyaluronic Acid) (kwas hialuronowy), Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.

II Skład: Aqua, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil (olejek arganowy), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (olejek migdałowy), Glycerin, Hydrolyzed Silk Protein (proteiny jedwabiu), Ethylhexyl Stearate, Arnica (Arnica) Montana Flower Extract (ekstrakt z arniki), Cetearyl Alcohol, Urea, Isopropyl Myristate, Potassium C1618 Phosphate, Laminaria (Digitata) Extract (ekstrakt z listownicy), Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Extract (ekstrakt z siemienia lnianego), Pullulan (and) Nannochloropsis Oculata Extract (ekstrakt z glonów z rodzaju Nannochloropsis), Perfume, Xanthan Gum, Sodium Hyaluronate (Hyaluronic Acid) (kwas hialuronowy), Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.

Opakowanie: Dwie kapsułki umieszczone w różowym kartoniku może i nie przyciągają wzroku, ze względu na mało oryginalną szatę graficzną, jednak niech Was to nie zwiedzie. W większym opakowaniu znajdziemy maseczkę, w mniejszym zaś serum. Firma Cafe Mimi w swoich zbiorach ma mnóstwo produktów z różnymi zastosowaniami, a tym samym każde pudełeczko ma inny kolor.

Zapach: Po otworzeniu maseczki otulił mnie cudowny, słodki, a zarazem świeży aromat, który przypomina mi przepyszny jogurt ananasowy. Zapach pieścił moje zmysły przez 15 minut, następnie musiałam zmyć mazidło. W serum zaś rządzą eleganckie, kwiatowe nuty, które pozostają wyczuwalne przez długi czas.

Konsystencja: Spore opakowanie maseczki wystarczy na 3 użycia dzięki lekkiej, przyjemnej konsystencji. Produkt warto umieścić na kilka chwil do lodówki, aby się schłodził, skóra za to nam podziękuje po ciężkim dniu. Kosmetyk bardzo przypadł mi do gustu, ponieważ świetnie rozprowadza się po twarzy, nie spływa z niej oraz nie sprawia kłopotów podczas zmywania.
Serum jest naprawdę gęste i bardzo treściwe, jednak bardzo szybko wchłania się w głąb skóry, a przy tym nie pozostawia lepkiej i tłustej warstwy.

Działanie: Zmęczona całym dniem nałożyłam na twarz schłodzoną maseczkę, która cudownie ukoiła cerę, która wręcz wpijała maskę. Po upływie 15 minut pozostała jedynie cieniutka warstwa niewchłoniętego produktu w okolicy nosa, reszta zniknęła. Gdy oczyściłam twarz, zauważyłam, że drobne zmarszczki mimiczne są mniej widoczne, ponieważ twarz jest napięta, jędrniejsza. Maska zapewnia gładkość i miękkość, a do tego rewelacyjne nawilżenie i odżywienie.
Serum zapewnia podtrzymanie efektu, jestem naprawdę zachwycona!

Cena i dostępność: Kosmetyki Cafe Mimi są dostępne w sieci, a za ten zestaw zapłaciłam ok. 6-7 złotych. Rosyjskie specyfiki są tanie i wydajne, warto je wypróbować.

Podsumowanie: Sądzę, że to idealny produkt do użycia przez wielkimi wyjściami. Skóra jeszcze dwa dni po domowym spa była miękka, napięta, był od niej blask. Jestem zachwycona rezultatem, dlatego powrócę do niej jeszcze nie raz.

Znacie kosmetyki marki Cafe Mimi?
Może nie miałyście styczności z rosyjskimi specjałami?

czwartek, 20 września 2018

Cz.2 Jesienne odcienie na paznokciach. 7 wyjątkowych kolorów, które o tej porze roku pojawią się na mojej płytce.

Przyszedł czas na drugą część jesiennych poleceń, gdzie pokażę kolejnych wybrańców.
Muszę przyznać, że malowanie paznokci tradycyjnymi lakierami sprawia mi masę satysfakcji, przypominają mi się czasy technikum, gdy niemal codziennie zmieniałam ich kolor i zdobienia. Jesienią na zewnątrz jest szaro i deszczowo, dlatego wybrałam kilka interesujących odcieni, które urozmaicą manicure.

Jesienią na moich paznokciach w 100% zagości interesujący i niebanalny fiolet. Wyjątkowy lakier jest przepięknym kameleonkiem, który w zależności od światła mieni się również na niebiesko. Sądzę, że będzie to idealny wybór dla osób uwielbiających błyskotki.

Nie lubię nudy, dlatego moim kolejnym wyborem jest ciemniejszy, nasycony fiolet, w którego skład wchodzą złote, połyskujące drobinki. Błyszczące płatki ożywią manicure w każdy pochmurny dzień.

To już trzeci, ostatni fiolet w moim zestawieniu, który także skrywa w sobie połysk w postaci złotego pyłu. Drobinki są mikroskopijne, tworzą cudowną taflę.

Przyszedł czas na mojego ulubieńca, składającego się z niewielkich, duochromowych płatków odbijających światło. Ciemny granat potrafi być także fuksją uwalniającą promienie złota.

Macie może ochotę na jasny brąz w kolorze słodkiego kakao lub jak kto woli zeschniętych liści? Czuję w nim potencjał, szczególnie w połączeniu z metalicznymi naklejkami wodnymi.
Jeśli już przy tej barwie jesteśmy, wspomnę, że warto z nim kombinować i wybierać różne tony. Sama mam ochotę na głęboki, ciepły brąz w odcieniu jesiennych kasztanów.

Ostatnio zakochałam się na zabój w ciemnym, niebieskim lakierze, który na żywo wpada w intensywny granat. Lakier komponuje się z pochmurnym, ciemnym niebem oraz wcześniejszym wieczorem, który o tej porze wita nas już po 19.

Na samym końcu zdecydowałam się wspomnieć o jasnej szarości. W poprzednim wpisie dodałam do mojej listy połyskujący grafit, a w tej części zatęskniłam za najzwyklejszej, najprostszej postaci.

Czy przypadły Wam do gustu wymienione produkty?
Jeśli tak, to który najbardziej?

niedziela, 16 września 2018

Cz.1 Jesienne odcienie na paznokciach. 6 wyjątkowych kolorów, które o tej porze roku pojawią się na mojej płytce.

Zauważyłam, że przypadła Wam do gustu seria paznokciowa, w której proponuję Wam odcienie odpowiednie do pory roku. Wiosną gościły piękne, delikatne pastele, latem zaś stawiałam na żywe lakiery, które idealnie komponowały się z ciemniejszą, opaloną skórą.
Jesienią zagoszczą chłodne, ciemne produkty, o których zaraz opowiem.

Osobiście nie wyobrażam sobie jesieni bez rudej pomarańczy na paznokciach. Lakier przypomina mi o liściach oraz ciepłych płomieniach ogniska, które w moim przypadku są nieodzowną częścią tej pory roku. Produkt przepięknie prezentuje się na płytce, jest optymistyczny, a zarazem stonowany, idealny na chłodniejsze dni.

Macie może ochotę na interesującą szarość? Dlaczego interesującą? Ponieważ ten niebanalny grafit skrywa w sobie srebrny pył, który opalizuje w świetle. 
Szarość kojarzy mi się z ciepłymi, otulającymi sweterkami, które towarzyszą nam przez większość czasu.

Czerwień jest idealnym kolorem niezależnie od pory roku. Wśród zbiorów znalazłam ciekawy obiekt w odcieniu rudej czerwieni z dodatkiem połyskujących, fioletowych drobinek.
Mam nadzieję, że i Wam przypadnie do gustu elegancja połączona z chwilą szaleństwa.

Czas pożegnać jaskrawy, żywy neon na rzecz pięknej i modnej fuksji. W tym roku wszelkie odcienie różu i fioletu są niezwykle popularne, mogę śmiało stwierdzić, że jest to prawdziwy hit 2018 roku.

Nie wyobrażam sobie jesieni bez chłodnej, ciemnej zieleni w odcieniu leśnego mchu. 
Nie bez powodu go wybrałam, ponieważ czy jest coś lepszego o tej porze roku od długich spacerów w lesie?

Kochani, bez których lakierów nie wyobrażacie sobie manicuru?
Jakie kolory u Was królują?






sobota, 15 września 2018

#1 Sobotni manicure. Zauroczenie w malinowej czerwieni. Idealny odcień od Golden Rose o numerze 39. +mnóstwo zdjęć.

Wczoraj wybrałam się na ekspresowe zakupy do galerii i nie mogłam się oprzeć przed zakupami na stoisku Golden Rose. Spośród mnóstwa barw mój wzrok przykuła niebanalna czerwień z minimalnymi, połyskującymi, złotymi drobinkami. Wprost nie mogłam się doczekać, aż trafi na moją płytkę!

Wczesnym popołudniem wyczarowałam banalnie prostą stylizację, która składa się z produktu Color Expert o numerku 39 oraz naklejek wodnych, które przyciągają wzrok ze względu na białe i brokatowe paseczki. Moim zdaniem, kontrast pomiędzy zdobieniem a lakierem wygląda całkiem ładnie, chociaż wiem, że nie każdemu przypadnie do gustu tak zdobny manicure.


Kochani, jeśli macie wątpliwości przed zakupieniem kosmetyków z tej serii, zawsze możecie przeczytać recenzję, do której link znajdziecie tutaj.

Co obecnie "nosice" na pazurkach?
Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.