Pisanie postów sprawia mi masę radości, jednak planowanie nowych recenzji i pomysłów wymaga poświęcenia. Opracowałam kilka porad dla zabieganych, aby blogowanie było przyjemnością, a nie walką z czasem. Zauważyłam, że planowanie wprowadziło kilka pozytywnych zmian w moim życiu, dzięki nim jestem zorganizowana i mam czas na własne hobby.
Jak zapanować nad blogiem?
1. Dla zabieganych najlepszą opcją jest "AUTOMATYCZNA PUBLIKACJA". Dzięki niej zaplanowane posty pojawiają się regularnie, nawet jeśli nie korzystamy z komputera.
Osobiście lubię w weekend zasiąść z ciepłą herbatą przed ekranem i napisać kilka opinii, które są regularnie dodawane.
Muszę przyznać, że jest to także mój sposób na brak weny, ponieważ nie zawsze mam ochotę na pisanie, a bardzo chcę podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat kosmetyków.
2. Poświęć czas na zdjęcia. Nie posiadam profesjonalnego sprzętu, więc sięgam po mojego Nikona zawsze wtedy, gdy na zewnątrz jest dobre oświetlenie. Zabieram wtedy ze sobą masę produktów, ponieważ zbliża się jesienna i zimowa pogoda, co wiąże się ze słabym światłem. Latem i wczesną jesienią staram się zrobić jak najwięcej zdjęć, aby przetrwać kilka chłodnych miesięcy.
Dawniej rezygnowałam z pisania recenzji ze względu na brak zdjęć (lub czasu na ich zrobienie), obecnie robię je na bieżąco, dzięki temu nie muszę martwić się o brak pomysłów na nowy post.
3. Kalendarz w telefonie. Pomaga mi w zaplanowaniu postów związanych ze współpracą. Firmy często wyznaczają termin na przetestowanie produktów, dlatego też w planerze kilka dni przed wyznaczoną datą piszę opinię "na brudno", a następnie staram się ją dopracować. Dzięki temu nie przeoczycie wyznaczonej daty, ponieważ mało kto lubi spóźnialskich.
4. Notes. Raz na jakiś czas zabieram się za porządki w kosmetykach, dodatkowo spisuję produkty, które jeszcze nie doczekały się recenzji. Co miesiąc zapisuję w nim statystyki, najpopularniejsze wpisy oraz uwagi.
Fajnym pomysłem będzie również zagospodarowanie strony dla spontanicznych pomysłów.
Często spisuję swoje wolne myśli, aby w czasie nudy stworzyć z nich ciekawy artykuł.
Jeśli już o planowaniu mowa, to muszę pochwalić się moim spersonalizowym notesem, który otrzymałam dzięki uprzejmości My Gift DNA. Już kiedyś sprawiłam sobie poduszkę z wyhaftowaną literą M, po upływie kilku miesięcy nadal wygląda nieskazitelnie, pomimo tego, że śpię na niej co noc.
Teraz wybrałam oprawiony w granatowy materiał (do wyboru jest również fioletowy) notes z grawerem oraz własnym imieniem. Produkt skrywa w sobie 190 stron, które są na tyle grube, że nie przebijają przez nie kolorowe długopisy. Muszę przyznać, że produkt został wykonany z prawdziwą starannością i dokładnością, wygląda elegancko i porządnie.
Kwota produktu sięga 59,99 zł, do wyboru są oczywiście inne propozycje grawerów, uważam, że jest to genialny prezent dla zabieganych.
Jakie macie sposoby na ułatwienie blogowania?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.