piątek, 30 września 2016

❤️O masce do twarzy, którą znienawidziłam przy pierwszym użyciu.❤️

Ostatnio pisałam o nieszczęsnej masce z Avonu, która okropnie zaczerwieniła moją cerę. Tego samego dnia wieczorem, zaczęłam testy innego mazidła i niestety pierwsze wrażenie było dość słabe i mizerne. Moja twarz była lekko podrażniona i produkt marki Orientana niestety wywołał u mnie nieznośne pieczenie. Postanowiłam dać mu drugą szansę i co z tego wyszło?
O produkcie:
KREM NA NOC PRZECIWZMARSZCZKOWY I UJĘDRNIAJĄCY
DO TWARZY, SZYI, DEKOLTU
DO KAŻDEJ CERY

Nowa formuła: jeszcze więcej 100% naturalnego ekstraktu z owsa tybetańskiego, trehaloza - hydroaktywny disacharyd z alg morskich działający jako naturalny antyutleniacz i utrzymujący na długo rezerwy wodne w skórze.
Maska-krem to krem przeciwzmarszczkowy zawierający bogate substancje wyekstrahowane z owsa tybetańskiego-beta glukan i polipeptyd, które przyspieszają odradzanie się komórek, pobudzają metabolizm, odbudowują kolagen i polepszają kondycję skóry. Dzięki specyficznej białkowej budowie ekstrakty z owsa wypełniają zmarszczki, ujędrniają i uelastyczniają skórę.

SKŁAD:
Aqua, Seaweed Trehalose (naturalny disacharyd z alg), Plant Glycerin (z oleju kokosowego), Avena Sativa Bran (owies), Hydrogenated Castor Oil (utwardzony olej rycynowy), Aloe Barbadensis Leaf Juice, Hydrogenated Jojoba wax (utwardzony wosk z jojoba), Xanthan Gum (naturalna substancja żelujaca), Allantoin ( z żywokostu lekarskiego), EDTA, Sodium Hydroxide.

Bardzo podoba mi się poręczne opakowanie oraz zwartość maski. Kolorem i gęstością przypomina mi pomarańczową galaretkę, bardzo szybko się wchłania oraz nie spływa z naszej twarzy. Po nałożeniu odczuwam przyjemny efekt chłodzenia, który mnie relaksuje i odpręża po ciężkim i męczącym dniu. Ważną informacją jest fakt, że produkt posiada przyjemną konsystencję, która nie zapycha, dzięki swojej lekkości. Nie spowodowała u mnie wysypu pryszczy oraz nie zablokowała porów.
Dodatkowym plusem jest przyjemny, rześki i lekko cytrusowy zapach, który wyczuwam przez dłuższy czas po wniknięciu.
Zawsze używam kremu do twarzy, ale nie zawsze miałam czas na maseczkę. Firma zadbała o to, aby nie zabrakło nam odpowiedniej pielęgnacji.
Bardzo nie lubię maseczek, które muszę zmywać. Wolę te, które wchłaniają się lub takie, które można ściągnąć.
Przed snem zawsze czytam książkę lub odwiedzam blogi, dlatego też nakładam galaretkową maskę i po problemie. Nie muszę martwić się, że ubrudzę ubranie czy pościel, ponieważ produkt nie pozostawia śladów.
Po upływie 15-20minut moja skóra zmienia się nie do poznania. Staje się przyjemnie gładka, miękka i jest naprawdę nawilżona.
Mazidełko nie przyspiesza produkcji serum, chociaż jestem posiadaczką cery mieszanej.
Regularne stosowanie sprawia, że nasza twarz staje się sprężysta i bardziej jędrna. Delikatne przebarwienia są rozjaśnione, więc działanie oceniam jak najbardziej na plus. Wieczorem nie używam już kremu, jedynie rano, aby moja cera nie straciła swojego blasku.
Kosmetyk kosztuje 37,90zł i dostałam go dzięki uprzejmości LifeTree. Jest to sklep, który oferuje ogromny asortyment naturalnych produktów.

Lubicie takie specyfiki?

czwartek, 29 września 2016

💅💅💅Czy warto kupić lakiery termiczne Neonail? 💅💅💅

Już nie raz wspominałam, że jestem zakochana w lakierach termicznych firmy Neonail. Zauroczyły mnie swoją przemianą i świetną współpracą.

O produkcie:
Lakier termiczny hybrydowy marki Neonail to produkt przeznaczony do profesjonalnej stylizacji paznokci. Posiada wyjątkową formułę, która pod wpływem różnicy temperatury otoczenia ( +/- 30°C ) zmienia kolor lakieru! Wzrost temperatury powoduje rozjaśnienie barwy a spadek jej przyciemnienie. Lakier pozwala na uzyskanie niesamowitego, stylowego manicure w dwóch kolorach, który doskonale sprawdzi się zarówno podczas chłodnych wieczorów, jak i upalnych dni! Długie paznokcie potęgują widoczność efektu ombre.
Hybryda charakteryzuje się wyjątkowo wysoką trwałością-utrzymuje się minimum 2 tygodnie bez odpryśnięć i uszkodzeń. Zawiera bardzo dużą pigmentację koloru oraz wysoki połysk, trwający przez cały czas noszenia. Przyjemna konsystencja gwarantuje łatwość aplikacji. Nie pozostawia smug, jest wysoce odporny na uszkodzenia.
Opakowanie: Czarna buteleczka o pojemności 6ml wyróżnia się prostotą i oznakowaniem na trzonku pędzelka.
Pędzel: Płaski, giętki, elastyczny. Ułatwia malowanie, ponieważ dociera do każdego miejsca na najmniejszym paznokciu.
Konsystencja: Nie jest za gęsta ani za rzadka, nie spływa oraz nie kurczy się. Malowidło nie tworzy smug oraz nie odwarstwia się w buteleczce.
Pigmentacja: W przypadku termicznych hybryd, należy nałożyć od 2 do 3 warstw, aby osiągnąć pełne krycie.
Utwardzanie: Produkt zastyga w lampie LED (30sekund) lub UV (120sekund).
Wygląd ogólny: Nawet bez nałożenia topu, możemy zauważyć, że warstwa posiada wysoki połysk. Top oczywiście go uwydatnia i całość wygląda olśniewająco.
Trwałość: Podczas 3tygodniowego noszenia, nie zauważyłam odpryśnięć, starć czy innych niepożądanych właściwości. Produkt wygląda idealnie nawet po miesiącu, oczywiście jedynym minusem jest spory odrost.
Zmienność koloru: Kosmetyk faktycznie działa i już podczas najmniejszej zmiany temperatury, możemy zauważyć, że przemienia się odcień naszej stylizacji. 
Ściąganie: Osobiście wolę zetrzeć pozostałości, ale aceton również sobie radzi z usuwaniem.
Cena: 27-29zł
Dostępność: Sklepy kosmetyczne i internetowe.
Podsumowanie: Jestem z nich bardzo zadowolona, ponieważ budzą zainteresowanie. Nie są one jeszcze na tyle rozpowszechnione, dlatego też każdy zwraca na nie uwagę.
Bardzo dobrze się nam współpracuje i paznokcie zawsze wyglądają perfekcyjnie. Na bank dokupię pozostałą trójkę, aby mieć całą serię.

Poznałyście może lakiery NeoNail?
Co o nich sądzicie?

środa, 28 września 2016

💸Co wybrać na promocji w Rossmannie? Wielka wyprzedaż -49%! 💸 👄 USTA 👄

Zauważyłam, że wiele osób w ostatnim czasie szukało postów dotyczących promocji w Rossmannie.
Z tego, co wiem, wyprzedaż zaczyna się 30.09 i na pierwszy rzut lecą produkty do ust i paznokci. Następnie 6.10 możemy za grosze dostać kosmetyki do oczu, na samym końcu (12.10) są malowidła do twarzy.
Co kupić, aby nie wybrać bubli? Co polecam?
W tej serii opowiem o polecanych produktach do makijażu ust, ponieważ od prawie roku nie miałam przyjemności używać zwykłych lakierów.
Wibo Nudelips- genialnie napigmentowane kredki, które są bardzo trwałe i tanie. Posiadają miękki rysik, który ułatwia malowanie. Na moich ustach w idealnym stanie wytrzymuje 3-4godziny. 
Lovely Perfect line- konturówka, której odcień jest porównywalny do sławnej siostry od Kylie Jenner. Ta, posiada delikatny, różowy odcień i świetną pigmentację. Przez dłuższy czas nie muszę martwić się o makijaż, ponieważ przez 3-4godziny wyglądam perfekcyjnie.
Rimmel Apocalips- to taki lakier, który jest połączeniem szminki i błyszczyka. Malowidło posiada delikatny blask, który optycznie powiększa wargi. Nie wysusza oraz nie podkreśla suchych skórek.
Wibo Million Dollar Lips- jedna z tańszych, matowych i płynnych pomadek. Produkt przez długi czas pozostaje w stanie nienaruszonym, dlatego też nie obawiam się pić czy jeść. 
Lovely Long Lasting- kolejny mat, do którego musiałam się przekonać, ale z czasem bardzo go polubiłam. Delikatny róż wygląda uroczo i nadaje się do codziennego makijażu.
Vaseline- posiadam wersję o zapachu kakao. Używam jej zawsze, gdy mam spękane i bolące wargi. Bardzo dobrze radzi sobie z nawilżaniem, chociaż gdy nałożymy jej za dużo, potrafi lekko spłynąć poza kontur.
Masełko malinowe Bielenda- używam je ze względu na zapach gumy Mamby. Bez większego problemu radzi sobie z przesuszonymi ustami. 
Bielenda balsam o smaku waty cukrowej lub truskawki- zawsze mam je w torebce, ponieważ sprawdzają się jako błyszczyk. Nadają ładnej barwy oraz połysku, a do tego chronią.
Carmex- uważam, że jest niezawodny i każdy powinien go poznać. Posiada silnie nawilżające właściwości, które poradzą sobie z najgorszym przypadkiem. 

Tak prezentuje się dziesiątka faworytów, których polecam serdecznie.
Używam ich bardzo często i uważam, że pozostane przy nich na długo.
Skusicie się na zakupy w Rossmannie? Czy odpuszczanie?

🍊🍯 Czy jesienna kolekcja Yankee Candle zrobi furorę?🍯 🍊

Byłam troszkę zawiedziona Autumn Night, dlatego też przez długi czas zwlekałam z paleniem jesiennych nowości. Gdy nadeszły pierwsze chłodne dni, postanowiłam wyciągnąć kominek i przeprosić się z tartami.

Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu słodkiego miodu z cytrusową rozkoszą odświeżającej pomarańczy.

Lubię cytrusowe, słodkie tarty. Kiedyś już miałam przyjemność testować Orange Splash, dlatego liczyłam, że i ten zapach przypadnie mi do gustu. 
I dokładnie tak było. Śliczny, delikatny aromat pomarańczy został przełamany subtelną, miodową nutą. 
Wosk nie jest uciążliwy i dlatego można go palić przez wiele godzin.
Do kominka wystarczy wrzucić mały kawałeczek, aby zapach rozszedł się po całym domu. 
Owocowe cudo kosztowało mnie 9zł i kupiłam je w sklepie Goodies

Lubicie słodkie tarty?

wtorek, 27 września 2016

❤️Czarna magia? Jak pozbyć się zaskórników? Przetestuj Clear Skin Pore Penetrating Black Mineral Mask od Avon.❤️


Czysta cera jest dla mnie bardzo ważna. Niestety czasem potrafi spłatać figle i sięgam wtedy po maskę oczyszczającą Clear Skin Pore Penetrating Black Mineral Mask firmy Avon.
Zamówiłam ją w katalogu za 11zł i uważam, że były to najlepiej wydane pieniążki. Kosmetyki tej firmy można zamówić u konsultantek, a produkt dostępny jest w każdym katalogu.

O produkcie:
Maseczka głęboko oczyszczająca pory zawiera mieszankę glinek mineralnych, które jak magnes przyciągają nadmiar sebum, oczyszczając i odblokowując pory. Zapewnia chłodzący efekt. Pozostawia gładką i oczyszczoną skórę. Odpowiednia dla każdego rodzaju cery. Nie powoduje powstawania zaskórników. Testowana dermatologicznie.

Maseczka posiada bardzo fajną tubkę, wykonaną z przeźroczystego plastiku. Posiada delikatny, przyjemny zapach. Nie szczypie on w oczy, jak było w przypadku serii z Morza Martwego.
Gęsta, czarna maź bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy. Z upływem czasu produkt zmienia swój kolor na jasnoszary, więc dokładnie wiemy, kiedy można ją zmyć. Jest to bardzo wygodne, ponieważ często zapominam, kiedy nałożyłam dany kosmetyk.
Po zmyciu ukazuje się nam piękna, czysta i matowa cera. Efekt utrzymuje się przez dłuższy czas, więc polecam ją każdemu, kto jest posiadaczem cery tłustej i mieszanej.
Produkt skutecznie niweluje wydzielanie sebum oraz przyspiesza proces gojenia drobnych ranek i wyprysków.
Zauważyłam również, że zaskórniki są niemal niewidoczne, a pory zmniejszone.
Jestem przyjemnie zaskoczona, że kosmetyk naprawdę działa i nie powoduje skutków ubocznych. Mazidło nie spowodowało przesuszenia czy zapchania.

Jestem ciekawa, co o niej sądzicie?
Może również ją lubicie?

poniedziałek, 26 września 2016

⌚️💻Kilka rad dla zabieganych blogerek. Jak znaleźć czas na bloga? 💻⌚️

W ciągu tygodnia mam zaledwie kilka chwil, aby sprawdzić bloga, napisać komentarze i nowe posty.
Od dwóch lat mam pewien system działania, który ułatwia mi pracę i dzięki niemu zdążę ze wszystkim na czas.
Tym razem chcę podzielić się z Wami, moimi pomysłami, które ułatwią prowadzenie bloga.
Jak sobie poradzić?
Zdjęcia- już nie raz przekonałam się, że pogoda może płatać figle, a fotki nie zawsze wychodzą, tak jak chcę. Jeśli mam czas, wybieram się w plener z moimi kosmetykami i robię im masę fotografii. Dzięki temu mam pewność, że są na moim dysku i zawsze mogę ich użyć.
Automatyczne udostępnianie- kolejny pomocnik, zwłaszcza gdy nie mam dostępu do laptopa. Z prawej strony znajdziemy zakładkę PUBLIKACJA. Dzięki niej możemy ustawić datę i czas opublikowania naszego wywodu.
Pisz, kiedy tylko możesz- masz wolny dzień? Świetnie! Zdobądź motywację i napisz jak najwięcej genialnych informacji, którymi chcesz się podzielić.
Notuj i planuj- kalendarz stał się moim pomocnikiem i powiernikiem. Zapisuję w nim wszystkie pomysły i inspirację. Podkreślam je na kolorowo, aby o nich nie zapomnieć.
Notatki i e-mail- jesteś poza domem i nie chcesz tracić czasu? Czujesz wenę? Chwyć za telefon i napisz maila o swoich przemyśleniach. Wyślij go na swój adres i skopiuj, gdy będziesz miała dostęp do komputera.
Lista rzeczy- nie wiesz, o czym pisać? Gdy nie mam pomysłu, przeszukuję szafkę i wybieram produkty, które nie doczekały się recenzji. Spisuję je na liście i przez dłuższy czas nie muszę bać się, że zabraknie mi tematów.

Mam nadzieję, że moje sposoby przypadną Wam do gustu i będziecie z nich korzystać.

niedziela, 25 września 2016

👣Najlepszy krem do stóp? Jaki wybrać? 👣

Często o nich zapominamy, szczególnie jesienią i zimą. Należy jednak o nich pamiętać, aby wiosną i latem były gotowe do paseczków i japonek. Mowa oczywiście o naszych stopach i boskim kremie Planeta Organica.
O produkcie:
Odżywczy krem do stóp na bazie toskańskiej oliwy z oliwek doskonale pielęgnuje zmęczoną i narażoną na zniszczenie skórę stóp, skutecznie ją odżywiając i nawilżając. Wykazuje również niezwykle efektywne działanie zmiękczające i odświeżające, dzięki którym stopy staja się delikatne i zrelaksowane. Odżywczy krem do stóp marki Planeta Organica likwiduje uczucie zmęczenia i podrażnienia skóry, równocześnie zapobiegając tworzeniu się odcisków i nagniotków. Gwarantuje całodzienną i skuteczną ochronę, wspaniałe odżywienie i znakomitą pielęgnację skóry.

Toskańska oliwa – olejek z toskańskiej oliwy to niezwykle cenny składnik kosmetyczny wykorzystywany przez wiele pokoleń kobiet. Kosmetyki naturalne stworzone na bazie olejku mają silne działanie nawilżające i wygładzające. Oliwki to niezwykła skarbnica różnego niezbędnych mikroelementów, a także zawierają witaminy z grupy B, żelazo, fosfor, witaminy C i E, dzięki czemu sprzyjają utrzymaniu elastyczności i sprężystości skóry. Dzięki jej zawartości odżywczy krem do stóp doskonale nawilża i odżywia, a także doskonale regeneruje, wygładza oraz poprawia napięcie skóry.

Proteiny pszenicy (Hydrolyzed Wheat Protein) – dzięki znacznej zawartości witaminy E istotnie przyspieszają regenerację i odbudowę komórek skóry. Utrzymują odpowiedni poziom wilgotności, utrzymując nasycenie wody w naskórku na odpowiednim poziomie. Proteiny pszenicy są składnikiem kosmetycznym, który umożliwia wspaniałe nawilżenie, zmiękczenie oraz wygładzenie skóry, nadające jej sprężystego i zdrowego wyglądu. Stanowią również o doskonałych właściwościach ściągających i ujędrniających, dzięki którym odżywczy krem do stóp czyni skórę niezwykle gładką i delikatną.

Bardzo podoba mi się schludna i prosta tubka. Informacje na opakowaniu przetłumaczone są na język rosyjski, jednak zadbali również o polską etykietkę.
Stojąca na głowie i zamykana na klik tubka, wykonana jest z miękkiego plastiku. Wyciskanie nie stwarza problemu i zapewne wydobędę z niej jak najwięcej mazidła.
W środku znajduje się biała, gęsta konsystencja, która bardzo szybko wnika w skórę. Produkt posiada zapach typowej oliwy, który jest jeszcze wyczuwalny przez jakiś czas.
Różnicę w stanie nawilżenia zauważyłam już od pierwszego użycia. Moje stopy stały się przyjemnie gładkie i miękkie. Są pozbawione zrogowaceń i suchych skórek, które bardzo mnie denerwowały.
Kosmetyk kosztuje tylko 9.90zł i można dostać go w wielu sklepach stacjonarnych i internetowych.
Swój dostałam dzięki LifeTree. W ich asortymencie znajdziecie mnóstwo naturalnych produktów, które są sprzedawane w atrakcyjnych cenach.

Używacie kremu do stóp?
Jeśli tak, to jakiego?

sobota, 24 września 2016

💅💅💅Co robi blogerka urodowa, gdy połamie paznokcie? Zmienia obecną stylizację, na manicure wykonany lakierami Victorii Vynn.💅💅💅

Niestety dwa pazurki zostały uszkodzone i musiałam zdjąć poprzednią stylizację. Pożegnałam się z zielonym, termicznym cudakiem od Neonail i przywitałam nową serię Pure Color Victorii Vynn.
Byłam ich niezmiernie ciekawa, ponieważ producent obiecuje 4tygodniową trwałość i przepiękny blask.
Do malowania wykorzystałam nieźle napigmentowaną malinkę oraz grafit, który zmienia się w chłodny niebieski odcień w zależności od oświetlenia.
Na serdecznym palcu zagościła "srebrzanka" firmy ArtVital, uważam, że dopełnia całości i współgra z pozostałymi kolorami. Na kciuku nabazgrałam kwiatuszki, które przełamują nudę.
Chociaż nie lubię krótkich paznokci, to zdobienie przypadło mi do gustu i powtórzę je ponownie, gdy moje szpony podrosną.

piątek, 23 września 2016

💅💅💅 Pure Color- nowości od Victorii Vynn. 💅💅💅

Nigdy wcześniej nie używałam produktów utwardzanych światłem LED. Postanowiłam coś zmienić i w zeszłym tygodniu zamówiłam właśnie takową lampę. Na początku tygodnia w moim domu zagościły cztery, bajeczne odcienie Victorii Vynn i nie zwlekając, wzięłam się za robotę, ponieważ jak najszybciej chciałam je poznać. W efekcie powstał prosty, aczkolwiek elegancki manicure, który pokażę na dniach.
Co wiemy o produkcie Pure Color?
NOWOŚĆ !
KREMOWA HYBRYDA
PIERWSZA USUWANA ALKOHOLEM
Super kremowa hybryda dla klientek, które oczekują gwarancji pięknego, olśniewającego koloru i super połysku do następnej wizyty w salonie – do 4 tygodni.
PURE KREMOWY lakier hybrydowy:
  • BEZPIECZNY dla paznokci i dłoni
  • BEZPIECZNY dla stylistki
  • Formuła BEZ DRAŻNIĄCEGO zapachu
  • KREMOWA KONSYSTENCJA o właściwościach samopoziomujących
  • 100% KRYCIA pierwszą warstwą koloru
  • Efekt GLASS NAILS – intensywny połysk aż do usunięcia stylizacji
  • SUPER TRWAŁY nawet do 4 tygodni
  • 3 STOPNIOWY: baza, kolor, top
  • Utwardzany w lampie LED już w 30 sekund
  • PĘDZELEK – włosie i jego długość specjalnie do lakieru PURE
SPOSOBY USUWANIA:
INNOWACJA ! ALCO REMOVER – specjalistyczny preparat oparty na alkoholu, a nie na acetonie! Bezpieczniejszy dla płytki paznokcia, chroni przed nadmiernym wysuszeniem, działa antybakteryjnie i antyseptycznie – usuwa stylizację ok. 15 min, do piłowania. STANDARD:
SALON REMOVER UV/LED MANICURE – na bazie acetonu, usuwa stylizację w ciągu ok. 7-10 minut, bez piłowania topu pilnikiem.
Jakie kolory trafiły w moje ręce?
06 GRACEFUL PINK- jasny, uroczy róż. Krycie - 1 warstwa
012 CANDY BLUSH- najpiękniejsza malina! Krycie- 1 warstwa
034 GRAPHITE SUNSET- jeden z najciekawszych kolor. Niekiedy przypomina mi chłodny, niebieski odcień, a czasem zamienia się w grafit. Krycie- 1 warstwa
035 SILVERY CEMENT- szaraczek, który potrafi zauroczyć. Krycie- 1 warstwa

Muszę przyznać, że buteleczki są prześliczne. W świetle mienią się milionem drobinek, które przypominają efekt syrenki.
Konsystencja różni się od zwykłych lakierów, te są o wiele rzadsze. Jednak krótki, giętki i zwinny pędzelek ułatwia malowanie. Pomimo gęstości, malowidła są piekielnie napigmentowane! Już jedna warstwa najjaśniejszego koloru jest w stanie pokryć naszą płytkę.
Lakier utwardza się w lampie w ciągu 30sekund, dlatego też zrobienie hybryd staje się szybsze. Czas skraca się o ponad połowę, więc uważam, że warto było zamówić lampę LED i lakiery Pure Color.
Poznałyście może serię PC?

czwartek, 22 września 2016

💍💎 Czy warto zamawiać biżuterię z chińskich sklepów? 💍💎

Przez bardzo długi czas miałam przyjemność nosić i oceniać produkty ze sklepu Born Pretty Store. Mają ogromny asortyment oraz niskie ceny.
Wiele osób pytało mnie o ich trwałość, wykończenie i jakość. Po ponad roku używania mogę napisać rzetelną opinię o świecidełkach.
Biżuteria zawsze była nadana do mnie jako "prezent", dlatego też nie obawiałam się cła, które jest zmorą zagranicznych zakupów.
Całość była świetnie zapakowana w folię bąbelkową i porządną kopertę i nic nie ucierpiało podczas długiej podróży. Jeśli już o niej mowa, to paczuszka przychodziła do mnie w ciągu 2-3tygodni od nadania. Zawsze miałam pewność, że zakupy dojdą i nie obawiałam się zamówień.
Ważną informacją jest również fakt, że pod każdym zdjęciem produktu, mamy wypisany skład, wagę, długość i inne przydatne wiadomości. Unikniemy dzięki temu nieprzyjemnych reakcji alergicznych, szczególnie jeśli ktoś nie toleruje niklu czy innych dodatków.
Jak sprawdza mi się biżuteria?
Jestem pod dużym wrażeniem, ponieważ świecidełka nie ciemnieją, nie pozostawiają ciemnych śladów na skórze (jak to czasem było w przypadku pierścionków). Po ponad roku nie zauważyłam zmian w moich naszyjnikach, które noszę bardzo często. Sztuczne kamyczki również nie tracą blasku, więc można używać ich na okrągło i nie bać się zniszczeń.
Ceny w sklepie są bardzo niskie i zachęcają do zakupów. Już za 10$ możemy dostać piękną kolię, która w naszych galeriach kosztuje krocie!
Na stronie znalazłam identyczny naszyjnik za około 10zł, w Reserved zaś jego stawka sięgała 50zł.

Ogólnie jestem zadowolona z każdego produktu, ponieważ jak na niską cenę, mają dobrą jakość oraz trwałość. Po ponad roku nie zauważyłam żadnych uszczerbków i nadal będę szukała perełek w zagranicznych sklepach.

Co sądzicie o ich błyskotkach?

środa, 21 września 2016

O produkcie firm Avon,który wywołał chwilę grozy! 😱


Maseczki do twarzy firmy Avon spisują się u mnie całkiem dobrze i zawsze jestem z nich zadowolona. Jakiś czas temu firma wprowadziła nowe mazidło, które ma oczyścić naszą skórę z wszelkich zanieczyszczeń. Zachęcona opisem, postanowiłam ją zakupić i wypróbować na własnej twarzy. 
Kosztowała niewiele, bo w granicy 5-6zł, teraz cena podniosła się powyżej 10zł.

O produkcie:
Preparat z kwasem salicylowym i glikolowym - krem oczyszczający 3 w 1 przeciw zaskórnikom
  • oczyszcza skórę
  • odblokowuje pory
  • zmniejszając ich wygląd i kontroluje produkcję sebum
Jak działa:

  • oczyszczanie - usuwa nadmiar sebum i zanieczyszczenia
  • peeling - odblokowuje pory i zmniejsza ich widoczność
  • maseczka - poprawia kondycję skóry i kontroluje wydzielanie sebum



Tubka o pojemności 75ml była zapakowana w kartonowe pudełeczko. 
Samo opakowanie wykonane jest z dość plastycznego plastiku i dlatego nie ma problemu z wyciskaniem kosmetyku.
Dość gęste, białe mazidło z drobinkami posiada specyficzny aromat. Przypomina mi ocet z domieszką glinki. Nie jest on na tyle uporczywy i można z nim wytrzymać podczas kilkuminutowych zabiegów spa. Plusem jest fakt, że nasze oczy nie łzawią jak w przypadku serii z Morza Martwego.
Po nałożeniu na twarz, czuję momentalny efekt chłodzenia. Jest na tyle mocny, że musiałam pozamykać okna w domu, bo zrobiło mi się zimno. 
Po upływie 3minut postanowiłam zmyć maseczkę i co zobaczyłam? Pięknie oczyszczoną, gładką cerę oraz zmniejszone pory. Skóra była przyjemnie zmatowiona, a sam efekt utrzymuje się przez długi czas. Zauważyłam, że kosmetyk ma znaczny wpływ na niedoskonałości. Dzięki niemu drobne ranki goją się o wiele szybciej.
Wszystko ładnie, ale co mnie tak przeraziło? To, że moja skóra była okropnie czerwona i wyglądała na poparzoną! Wystraszyłam się nie na żarty, na szczęście wszystko zniknęło w przeciągu 5-10minut.
O ile peeling spisuje się super i nie zauważyłam podrażnienia, tak maska powoduje u mnie pomidorową buzię. 
Mam do niego mieszane uczucia i chociaż podoba mi się działanie, obawiam się czerwonej skóry.

Poznałyście może ten produkt? 

Co o nim sądzicie?

wtorek, 20 września 2016

🍓🍓🍓 Mały, kosmetyczny śmierdziel, który powoduje ból głowy! 🍓🍓🍓

Zachęcona i skuszona pozytywnymi recenzjami BoogieSilver, skusiłam się na jajeczko z Biedronki.
Balsam do ust wyglądał zachęcająco, ponieważ jako dziecko kochałam lizaki Chupa Chups. Spośród wielu smaków, wybrałam ten śmietankowo truskawkowy i liczyłam, że będzie nieziemski.
Jak jest naprawdę?

Kuleczka wygląda słodko i uroczo. Produkt był zapakowany z przeźroczysty plastik i kolorową podkładkę, dlatego też mamy pewność, że nie był wcześniej otwierany.
W środku znajduje się różowa, masełkowata i dość miękka konsystencja, która z łatwością sunie po ustach. Produktu jest dość mało i podejrzewam, że skończy się przy regularnym używaniu. O ile da się go używać!
Niestety po posmarowaniu, mam wrażenie, że pokryłam usta woskiem ze świeczki.
Nic dziwnego, bo w składzie króluje parafina oraz palmitynian etyloheksylu. Dzięki tym dodatkom, mamy uczucie złudnego natłuszczenie, które znika w ciągu paru minut.
Oczywiście mazidło nie robi nic dobrego i nie działa tak jak powinno.
Ważność produktu? Aż do 2020roku, czyli nie mamy co liczyć na naturalny i przyjemny skład.
Kosmetyk posiada aromat i to jaki! Śmierdzi niczym połączenie paliwa z przepalonym woskiem. Nie ma nawet śladu po sztucznej truskawce.
Już przy samym otwarciu jajeczka poczułam zawroty głowy. No nic, przecierpiałam to i tylko 2x nałożyłam je na usta.
Niestety, ale żałuję wydanych pieniążków. Za 7.99zł mogłam dostać naprawdę dobrą pomadkę, która będzie nawilżała i dbała o moje usta.

Skusiłyście się na ten bubel?

poniedziałek, 19 września 2016

💅💅💅 Nie masz pojęcia jaki odcień wybrać? Postaw na lakier termiczny! 💅💅💅

Tym razem Weronika postawiła na kobalt, który zmienia się w jasny błękit. Lakier NeoNail nosi nazwę Blue Heaven i kosztuje 27-30zł. Można dostać go w większości drogerii i sklepów kosmetycznych. 
Przemiana koloru jest obłędna i paznokcie wyglądają fantastycznie. Na wzorniku odcień jest o wiele ciemniejszy, zdecydowanie to wydanie podoba mi się bardziej.
Do pełnego krycia potrzeba trzech warstw, ale efekt wygląda bardzo przyjemnie. Manicure termiczny budzi wielki zachwyt i ciekawość, ponieważ nie są jeszcze rozpowszechnione. Ja jednak za nimi szaleję i mam zamiar zdobyć więcej buteleczek.

niedziela, 18 września 2016

Dziękuję za świetną przygodę! Podsumowanie wyzwania z Trusted Cosmetics.

Nie mogę uwierzyć, że to koniec. Od 31.07 brałam udział w świetnej zabawie, którą zorganizował portal Trusted Cosmetics. Cieszę się, że mogłam w niej uczęszczać, ponieważ dzięki takim projektom, blogerki urodowe mogą poznać się lepiej.
Sama zauważyłam, że nie potrzebuję masy kosmetyków, aby zapewnić sobie odpowiednią pielęgnację i piękny makijaż. Od teraz będę stawiać na sprawdzonych faworytów. 
Pod każdym zdjęciem znajdziecie link, który przekieruje Was do moich perełek kosmetycznych.
Mam nadzieję, że spodobał się Wam mój sposób prezentacji.

Brałyście udział w wyzwaniu? :)





sobota, 17 września 2016

🍃 🍂 Jestem bardzo rozczarowana! Jesienna noc od Yankee Candle okazała się porażką? 🍃 🍂

Skusiłam się na cztery zapachy z jesiennej kolekcji Yankee Candle. Lubię próbować wszelkie nowości, więc podczas chłodniejszego dnia w moim kominku zagościła ciemna tarta o nazwie Autumn Night.

Wszelkie świeżości zamawiam w sklepie Goodies, ponieważ sklep oferuje szeroki asortyment oraz przyjemne ceny i rabaty.
O zapachu:
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu relaksującej lawendy połączonej z leśnymi, drzewnymi nutami.

Ciemny wosk na sucho ma bardzo przyjemny, męski i pociągający aromat. Bardzo przypadł mi do gustu, ponieważ lubię takie nuty. Tarta jest niezwykle mocna i należy uważać z wielkością ukruszonego kawałeczka. Po rozpaleniu okazało się, że nie do końca potrafimy ze sobą wytrzymać.
Zaczęły się pierwsze zgrzyty i zgasiłam kominek po 5minutach. Mój pokój wypełnił zapach palonej parafiny, który przebijał się przez domieszkę mdlącej lawendy i mocnego leśnego dodatku.
Oj niestety nie przypadliśmy sobie do gustu, ponieważ nasze spotkanie zaowocowało bólem głowy.
Jak widać, nie każdy wosk wzbudza we mnie ekscytację i obawiam się, że będę musiała wyrzucić tartę.

Miałyście może przyjemność/ nieprzyjemność palić nowość od YC?
Co o nim sądzicie?

piątek, 16 września 2016

👄👄👄Mój sposób na idealne usta. 👄👄👄

Moja usta mają tendencję do przesuszania i bardzo mnie to drażni. Dawniej nawet miałam nawyk obgryzania skórek, co było największą głupotą. Na blogosferze zauważyłam kilka recenzji produktów Tisane i byłam zaskoczona, gdy firma Herba Studio wystąpiła z propozycją współpracy. Do testów dostałam peeling oraz balsam. Ucieszyła mnie ta przesyłka, ponieważ ostatnio uwielbiam malować usta matowymi pomadkami i niestety bardzo na tym cierpią.
O peelingu: 
Sprawdź nowe, ponętne oblicze swoich ust z krystalicznym peelingiem Tisane!
Regularnie wykonywany, delikatny peeling ust to podstawa pięknych i gładkich warg. Efekt uzyskiwany jest wskutek usunięcia suchych skórek i wygładzenia nierówności.
Peelingiem wykonuj delikatny masaż, który poprawi ukrwienie warg oraz sprawi, że usta będą jędrniejsze i zdrowo zaróżowione.
Naturalne substancje pomogą pozostawić usta miękkie i nawilżone na dłużej.
Dla uzyskania jeszcze lepszego efektu, po wykonanym peelingu warto nanieść na usta ulubiony balsam Tisane.

Peeling umieszczony jest uroczej, małej saszetce. Wygląda wręcz prześlicznie i przyciąga wzrok, więc w sklepie skusiłabym się na zakup. W środku znajduje się biały, gęsty, krystaliczny zdzierak, który jest niezwykle delikatny. Niech was jednak to nie zwiedzie, ponieważ produkt idealnie wygładza i masuje usta. Używałam go co trzeci dzień i uważam, że jest to wystarczająca częstotliwość. Mazidło posiada delikatny, słodki aromat, który wyczuwam nawet po wytarciu warg. Jedna saszetka wystarczyła mi aż na 5użyć, więc uważam, że kosmetyk jest wydajny.
Przez częsty masaż zauważyłam, że moje wargi są pełniejsze i lepiej ukrwione. Nie zrezygnuję z tej przyjemności i będę po niego sięgać.
O balsamie:
Sprawdź, jak bardzo odświeżający i orzeźwiający może być balsam do ust! Nowe, zielone Tisane Fresh z dodatkiem naturalnych olejków ze świeżej mięty, eukaliptusa i cytryny to doskonałe rozwiązanie dla osób wymagających ekspresowego nawilżenia i odświeżenia ust.
Przyjemny efekt chłodzenia sprawdzi się nawet w bardzo suche i upalne dni, a bogactwo nawilżających składników szybko zregeneruje przesuszone usta. A wszystko to w formie lekkiego, aksamitnego balsamu o intensywnym, słodkim zapachu świeżej mięty.
Substancje czynne stanowią: aloes, naturalne olejki eteryczne z mięty, eukaliptusa i cytryny, miód, prowitamina B5, olejek jojoba, wosk pszczeli, olejek rycynowy oraz lanolina. Kompozycja działa dwojako: poprawia poziom nawilżenia ust oraz przynosi przyjemne ukojenie ustom podrażnionym i przesuszonym.

Kolejnym ulubieńcem jest świetnie nawilżający balsam. Produkt zapakowany jest w kartonowe opakowanie i samo pudełeczko zabezpieczone jest sreberkiem. Mamy 100% pewność, że nikt wcześniej nie dotykał naszego mazidła. Stosuję go jedynie w domu, ponieważ aplikacja palcem nie należy do higienicznych. Zielony kosmetyk posiada delikatny zapach, który jest czysty i odświeżający. Sam produkt posiada dość miękką i przyjemną konsystencję, którą nakłada się z czystą przyjemnością.
Kosmetyk naprawdę poradził sobie z wysuszonymi i popękanymi wargami. Po kilku użyciach stały się przyjemnie miękkie, gładkie i nawilżone. Wyczuwam go na ustach przez długi czas, co mnie cieszy, ponieważ nie wnika natychmiastowo i dlatego przez dłuższy czas mogę cieszyć się upragnionym efektem.
Balsam nie jest drogi, ponieważ kosztuje w granicy 11zł. Uważam, że jest wart zakupu i polecam go z czystym sumieniem.

Produkty Tisane bardzo przypadły mi do gustu, można je dostać w sklepach lub aptekach internetowych.
Propozycja współpracy wyszła ze strony Herba Studio i nie miała wpływu na pozytywną opinię.

środa, 14 września 2016

💗💗💗 Metamorfoza rzęs. Jak zmieniły się w przeciągu 2miesiący? O serum, które polecam z czystym sumieniem. 💗💗💗

Codzienne używanie serum zmobilizowało mnie do systematyczności. Już po miesiącu zauważyłam delikatną zmianę, producent zaś zaleca aż 4miesięczną kurację. Mam nadzieję, że wystarczy mi produktu, ponieważ jestem z niego zadowolona.
Rzęsiska rosną jak szalone, są widoczne nawet bez pomalowania. Oczy nie są podrażniona, spuchnięte czy piekące. Wszystko jest najbardziej w porządku.
Jeśli ktoś nie widział recenzji, zapraszam tutaj.
Co się zmieniło od ostatniego porównania?
Moje rzęsy są o wiele mocniejsze, nie wypadają, są grubsze i o wiele dłuższe. Zaczęły się ładnie wywijać i są podkręcone nawet bez użycia zalotki. 
Na ostatnim zdjęciu mam nałożoną jedną warstwę tuszu, ale po zmyciu są niemal identyczne. Jestem niezwykle zadowolona z otrzymanego efektu i polecam każdemu produkt Vipery.


wtorek, 13 września 2016

Które kosmetyki zrobiły furorę w pielęgnacji stóp i dłoni?


Zdecydowanie nie jestem fanatyczką, jeśli chodzi o kosmetyki pielęgnacyjne do stóp i dłoni.
Mam ich zaledwie kilka w swojej kolekcji i używam ich najczęściej. Niekiedy kupię jednorazowe saszetki z maską lub peelingiem, bo jestem ciekawa ich działania.
Jakie kosmetyki stosuję aktualnie?
Masło kakaowe Isana- uważam, że jest niezawodne i wielozadaniowe. Można stosować je jako balsam, a nawet jako produkt do kremowania włosów. Smaruje nim ręce i stopy, ponieważ świetnie nawilża
Sól do kąpieli- do zdjęć miałam jedynie tą z Isany, lubię wieczorem pomoczyć nogi w ciepłej wodzie z dodatkami.
Peeling BeBeauty- czasem przyjdzie również czas na złuszczanie, więc wybieram gruboziarnisty i mocny ścierak z Biedronki.
Oliwka z Semilaca- z braku laku stosuje ją na skórki. Niby nawilża, ale pozostańmy na niby...
Preparat do zmiękczania skórek Manhattan- niestety u mnie jest niedostępny, kupiłam go w listopadzie w drogerii internetowej i do tej pory nie mogę go spotkać. Mam nadzieję, że gdzieś go dostanę, bo z łatwością usuwa twarde i nieetyczne skórki.
Krem do stóp- aktualnie używam produktu Planeta Organica i jestem na bazie testów. Bardzo przyjemny, lekki, szybko się wchłania.
Płyn antybakteryjny- obowiązkowo muszę go mieć w torebce. Świetnie sprawdza się w sytuacji, gdy nie mamy dostępu do bieżącej wody.

Jestem ciekawa czy znacie moje perełki? :)

poniedziałek, 12 września 2016

💅💅💅 Jaką bazę i top wybrać? 💅💅💅

Jeśli wybierzesz dobrą bazę i top, masz pewność, że najtańsza hybryda wytrzyma ponad miesiąc!
Na samym początku miałam z nimi problem i po pewnym czasie zauważyłam, że lakier odpryskiwał po paru dniach.
Było to bardzo uciążliwe, więc postawiłam na zestaw Silcare. Do niedawna myślałam, że jest niezawodny, lecz poznałam firmę Victoria Vynn.

O produktach:
Baza:
  • Do stosowania w systemie Gel Polish Hybrid
  • Zachowuje elastyczność i sprężystość płytki
  • Delikatna formuła dla naturalnej płytki
  • Zwiększa przyczepność Gel Polish Color
  • Chroni płytkę przed przebarwieniami
  • Lakierowa konsystencja
  • Łatwa i równomierna aplikacja
  • Matowienie płytki nie jest konieczne
Top:
  • Do stosowania w systemie Gel Polish Hybrid
  • Zachowuje elastyczność i sprężystość płytki
  • Utrwala i zabezpiecza stylizację Gel Polish Color
  • Nadaje intensywny błysk stylizacji
  • Podkreśla intensywność koloru
  • Lakierowa konsystencja
  • Łatwa i równomierna aplikacja
  • Posiada warstwę dyspersyjną
  • Nie wymaga piłowania podczas usuwania

Baza i top mają specjalną formułę, która ułatwia ściąganie. Dzięki temu usunięcie starego manicuru jest łatwe jak pestka! Po 10-12minutach możemy bez problemu pozbyć się resztek, które pozostały ze starego lakieru.
Podoba mi się ogólny wygląd buteleczek. Czarne, proste, nieprzesadzone. W środku znajdziemy aż 8ml malowidła i taki duet kosztuje nas 70złotych. Uważam, że cena jest zdecydowanie adekwatna co do jakości.
Zarówno podkład, jak i lakier nawierzchniowy, posiadają bardzo dobrze wyprofilowany pędzelek. Jest płaski, dobrze nabiera lakier oraz go rozprowadza.
Utwardzają się w ciągu 2minut i nie marszczy się, nie kurczy oraz nie spływa. Jestem zauroczona w topie, ponieważ pięknie nabłyszcza każdy kolor. Blask jest widoczny nawet po 3-4tygodniach, więc ode mnie leci ogromny plus za tą właściwość. Nie mogę również przyczepić się do trwałości, bo po 3tygodniach musiałam ściągnąć nienaruszony manicure. Paznokcie nadal wyglądały perfekcyjnie, jedynie raził mnie potworny odrost.
Nie zauważyłam, aby kosmetyki zniszczyły moją płytkę, mam wręcz wrażenie, że jest twardsza i mocniejsza. Paznokcie przestały się rozdwajać i łamać.

Gdzie można je dostać?
Na stronie producenta: http://victoriavynn.com/ możecie odszukać listę sklepów, w któych są dostępne produkty VV.

Macie swój ulubiony zestaw do hybryd?

niedziela, 11 września 2016

🍹🍹🍹 Zapraszam na drinka! 🍹🍹🍹 Moja miłość do lakierów termicznych trwa w najlepsze! 🍹🍹🍹

Jestem nimi oczarowana! Mowa o malowidłach termicznych NeoNail. Kolory są bajeczne i rzadko spotykane w takich odcieniach. Lakier nosi nazwę Mohito i jest seledynowy na cześć limonki oraz ciemnozielony przez miętę.
Kombinacja kolorystyczna bardzo przypadła mi do gustu i zdecydowanie zdobienie zdobywa uznanie i wzbudza zainteresowania.
Buteleczka tego cuda kosztowała mnie 26,50zł i kupiłam ją w drogerii ekobieca. Już nie mogę się doczekać, aż przetestuję pozostałą piątkę :)
Pełne krycie osiągnęłam przy 3 warstwach, ale już taki urok termicznych lakierów.
Jak Wam podobają się pazurki?

PS Pod wpisem z rozdaniem ukazały się wyniki! :)
Zapraszam do sprawdzenia.

piątek, 9 września 2016

Masz cienkie włosy? Koniecznie musisz poznać maskę firmy Kallos!

Uważam, że firma Kallos za każdym razem wprowadza coraz lepszą maskę. Kosmetyki są niedrogie, a litrowa maska jest wybawieniem dla moich długich i gęstych włosów. Takie opakowanie starcza mi na 4-5miesięcy regularnego używania.
O produkcie:
Kallos Hair Mask Botin to upiększająca, odżywcza maska do włosów z Biotyną. Przeznaczona do pielęgnacji włosów cienkowłóknistych, słabych i pozbawionych blasku. Zapobiega łamaniu się włosów, sprawia, że są one zdrowsze, mocniejsze, bardziej gęste i lśniące. Maska uaktywnia procesy przemiany materii cebulek włosowych, sprzyja zdrowemu porostowiwłosów i chroni je przed przedwczesnym siwieniem.

Opakowanie może i nie jest poręczne, ale wygodnie wydobywa się z niego maskę.
Dość gęsta, biała maź nie spływa z pasm oraz nie sprawia problemów podczas zmywania. Nakładam ją zawsze na 10-20minut i za każdym razem widzę zadowalającą różnicę. Posiada delikatny, przyjemny zapach, lecz niestety nie jest wyczuwalny po wysuszeniu.
Moje włosy są cienkie i oklapnięte, ponieważ są ciężkie. Maska świetnie unosi je od nasady, sprawia, że są puszyste.
Są niezwykle gładkie oraz dociążone, tworzą błyszczącą taflę.
Jestem bardzo zadowolona z otrzymanego efektu, ponieważ maska jest niezawodna. Nie zauważyłam negatywnych wpływów, więc uważam, że jest warta uwagi.
Kosztuje niewiele, bo za litrowe opakowanie płacimy 10-12złotych. Można spotkać je w większości drogerii i sklepów internetowych.

wtorek, 6 września 2016

Biedronka potrafi nas zaskoczyć! Genialny żel do cery wrażliwej, tłustej i mieszanej.

Wspomniałam o nim w ulubieńcach, ponieważ jest wart uwagi. Kupiłam go w Biedronce za 7,99zł, w drogeriach i sklepach internetowych cena sięga aż 17-20złotych. Nigdy nie miałam kosmetyków firmy Tołpa, ponieważ nie zwracałam uwagi na ofertę i wiem, że to był błąd. Dlaczego? Przeczytajcie, a dowiecie się.

O produkcie:
Skład
Aqua, Disodium Cocoamphodiacetate, Polysorbate 20, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Propylene Glycol, Poloxamer 184, Peat Extract, Buddleja Davidii Meristem Cell Culture, Thymus Vulgaris (Thyme) Extract, Pyrus Cydonia Fruit Extract, Ribes Nigrum Fruit, Glycerin, Sodium Hydroxide, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Xanthan Gum, Parfum, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol.
Wskazania
oczyszcza z nadmiaru sebum, eliminuje błyszczenie i odświeża, hipoalergiczny
skóra: wrażliwa, mieszana i tłusta, nadmiar sebum, roślinne składniki: tymianek, pigwa
Działanie
oczyszcza skórę z makijażu, zanieczyszczeń i nadmiaru sebum. Delikatnie złuszcza zrogowaciały naskórek. Odblokowuje i zwęża rozszerzone pory. Normalizuje wydzielanie sebum i eliminuje błyszczenie. Nawilża i łagodzi podrażnienia. Pozostawia skórę matową i odświeżoną.

Czyż opakowanie nie jest eleganckie? Tubka mieści aż 150ml średnio gęstego żelu. Jasnożółta maź zawiera drobne, czarne cząsteczki, które dają efekt delikatnego ścierania.
Po miesiącu regularnego stosowania pozostało mi jeszcze ponad połowę opakowania, więc produkt jest naprawdę wydajny.
Żel podczas mycia wytwarza delikatną pianę i genialna oczyszcza twarz. Skóra jest przepięknie oczyszczona, dosłownie bije od niej naturalny blask. Cera po umyciu pozostaje gładka i matowa.
Zauważyłam, że wszelkie przebarwienia i zaskórniki są niemal niewidoczne. Uporałam się również z rozszerzonymi porami, co mnie niezmiernie cieszy.
Kosmetyk nie powoduje zaczerwienienia, podrażnienia czy wysuszenia. Nasza twarz przez długi czas wygląda świeżo i promiennie.
Jestem z niego ogromnie zadowolona i wiem, że na długo zagości w mojej kosmetyczce.

Lubicie kosmetyki marki Tołpa?

poniedziałek, 5 września 2016

Kosmetyczni ulubieńcy sierpnia.

Zawitały pierwsze dni września, a wraz z nimi opowieść o urodowych faworytach. Nie ma ich dużo, ponieważ wybrałam najlepsze kosmetyki.  W zeszłym miesiącu poznałam wiele nowości i jestem z nich naprawdę zadowolona, czeka mnie jeszcze kilka testów i chętnie podzielę się opinią.
Więc zachęcam do dalszego śledzenia bloga, aby poznać moje nowe perełki.
Nie przedłużając, zapraszam do ulubieńców.
Tołpa matujący żel peeling do mycia twarzy- zakupiłam go w Biedronce za około 7-8złotych. Potrzebowałam czegoś delikatnego, ponieważ moja twarz potrzebowała oczyszczenia i ukojenia. Produkt jest hipoalergiczny i nadaje się do cery wrażliwej, tłustej i mieszanej. Więcej zdradzę w osobnej recenzji, ponieważ warto mu się przyjrzeć.
Avon Clearskin- czarna maska, która ma naprawdę dobre opinie. Głęboko oczyszczające mazidło świetnie usuwa zanieczyszczenia i odblokowuje pory. Zmniejsza widoczność niedoskonałości oraz przyspiesza gojenie ranek. Jest dostępna w Avonie za 10-12zł.
Rexona antyperspirant Aloe Vera- kupiła go moja mama, ale używam go ja. Będę musiała jej go odkupić, ponieważ jestem w nim zauroczona. Posiada prześliczny zapach, nie podrażnia skóry oraz zapewnia długotrwałą ochronę przed potem. Przez cały dzień czuję się komfortowo. Można dostać go w niemal każdym sklepie w cenie 6-7zł.
Dezodoranty Balea- uwielbiam je za słodki, owocowy aromat. Skutecznie chronią przez dłuższy czas, jedynym minusem jest słaba dostępność.
Lakiery hybrydowe Victorii Vynn- bezkonkurencyjne! Posiadam aż 7 buteleczek i uważam, że są to najlepsze malowidła. Już nie raz rozpływałam się nad genialną konsystencją, paletą barw oraz ogólnym efektem. Buteleczka zawiera 8ml produktu i kosztuje 35zł.

Jak przedstawiają się Wasi faworyci? :)

niedziela, 4 września 2016

Oliwka od Semilaca. Czuję się zawiedziona.

Ostatnio nastał wielki BUM! na lakiery Semilac. Trzymam się dzielnie i nie kupuję ich, ponieważ znam lepsze. Skusiłam się jednak na oliwkę, ponieważ jest wychwalana pod niebiosa. Jak jest naprawdę?
O produkcie:
Preparat z bogatą i przemyślaną kompozycją składników, które nawilżą i odżywią skórki w bezpośrednim sąsiedztwie płytki paznokcia. Inteligentna formuła nada otoczeniu paznokcia zdrowego wyglądu. By osiągnąć najlepsze efekty, rekomendujemy regularne aplikowanie.

Firma wyprodukowała oliwki w 4 zapachach. Cytryna, brzoskwinia i kokos nie zrobiły na mnie wrażenia, jedynie ananas jako tako podbił moje zmysły.
Opakowanie wygląda estetycznie, a pędzelek jest całkiem sporej wielkości, więc za jednym pociągnięciem pokryje całą płytkę paznokcia. Mazidło bardzo szybko wnika w naszą skórę i równie szybko znika, a zadziory jak były, tak nadal są. Mogłabym wylać morze preparatu, a sytuacja nadal nie uległaby zmianie.
Co rozumiem przez stwierdzenie oliwka do skórek? To, że w składzie znajdą się wyłącznie witaminy i naturalne substancje, które odżywią i nawilżą.
Jak przedstawia się zestawienie Semilac Care Manicure Oil? Na pierwszy miejscu umieszczona jest parafina, a następnie sok z jadalnego ananasa, dalej znajdziemy już tylko substancje aromatyczne. Halo! Chyba, ktoś zapomniał o swoich zapewnieniach. Czy parafina jest przemyślaną kompozycją? No chyba raczej nie!
Oliwko podobne cudo kosztuje od 10 do 14złotych i można zakupić je w większości sklepów kosmetycznych.
Szczerze? Czuję się troszkę zawiedziona. Oczywiście wykorzystam ją do końca, bo nie lubię wyrzucać kosmetyków, lecz następnym razem zakupię prawdziwą oliwkę z oliwek.

Znacie ją może?
Co o niej sądzicie?
Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.