Firmę L'biotica znam od ponad dwóch lat. Poznałam ją dzięki Biedronce,ponieważ wprowadziła saszetki z odżywkami.
Do wyboru było ponad 7 masek w przyjemnych,małych opakowaniach.
Kosztowały w granicy 2zł.
Postanowiłam wypróbować wszystkie i najlepiej spisała się u mnie maska do ciemnych i farbowanych włosów.
Chociaż w sklepie maski są w regularnej sprzedaży, nie ma moich ulubieńców.
Z braku laku postanowiłam na maseczkę intensywnie nawilżającą.
Nie lubię kupować słoiczków,ponieważ starczą na 4użycia i taniej wychodzi mi zakup saszetek.
Ich produkty się kocha lub nienawidzi.
Wyjątkowa receptura maseczki Biovax oparta została na naturalnym ekstrakcie z Henny (Lawsonia), który ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i jego cebulki. Proces ten pozwala na pełną regenerację struktury włosa, dzięki czemu stają się one zdrowsze, bardziej sprężyste i pełne blasku.
Receptura produktu opracowana została w szczególnej trosce o bardzo zniszczone i przesuszone włosy. Woskowa masa produktu została wzbogacona oryginalną kompozycją olejku ze słodkich migdałów, miodu i cynamonu.
Zawarte w olejku ze słodkich migdałów glicerydy kwasu oleinowego i linolowego zmiękczają i wygładzają włosy, łagodząc jednocześnie podrażnienia skóry.
Ekstrakt z miodu silnie nawilża i odżywia przesuszone włosy nadając im piękny połysk.
Ekstrakt z cynamonu w naturalny sposób chroni włosy przed promieniowaniem UV oraz działaniem wolnych rodników.
Produkt zalecany jest do włosów:
- suchych i trudnych do ułożenia,
- zniszczonych intensywnymi zabiegami fryzjerskimi, klimatyzacją, chlorowaną lub słoną wodą,
- łamliwych i pozbawionych blasku.
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth - 20, Cetrimonium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetylated Lanolin, Glycerin, Lawsonia Inermis Extract, Cinnamomum Zeylanicum Extract, Mel (Honey) Extract, Parfum, C.I. 16255, C.I. 42090, Linalool, Hexyl Cinnamal, Benzyl Alcohol (and) Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Citric Acid, Potassium Sorbate.
Maseczkę można kupić w dwóch opakowaniach. Takim jak ja lub w 250ml słoiczku. Do większej wersji dołączony jest również czepek i serum na końcówki.
Saszetkę można bez problemy otworzyć bez nożyczek jeśli mamy suche dłonie.
W środku znajdziemy produkt o średnio gęstej,lecz przyjemnej konsystencji która nie spływa z włosów.
Przypomina mi pudding waniliowy o słodkim,niemęczącym zapachu.
Pozostaje na włosach przez dłuższy czas,później się ulatnia.
Maskę trzymałam zawsze do 10 minut,bo właśnie po takim czasie działa u mnie najlepiej.
Włosy po wysuszeniu są niesamowicie gładkie,miękkie i miłe w dotyku.
Oczywiście trzeba używać jej regularnie,aby przyniosła oczekiwany rezultat.
Zauważyłam jednak,że potrafiła puszyć końcówki oraz powodowała szybsze przetłuszczanie.
Pomimo efektów nie skuszę się na nią drugi raz,bo znam o wiele lepsze produkty.
Jaki Biovax jest Waszym ulubionym? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.