Blogosferę ogarnęło zakupowe szaleństwo, a wraz z nim promocje w Rossmannie.
W tym roku zachowałam spokój i muszę stwierdzić, że jestem bardzo rozczarowana moim sklepem.
Przed i w trakcie, brakowało wielu produktów i niestety nie kupiłam palety do konturowania Wibo.
Zahaczyłam również o Biedronkę, w której znalazłam kilka ciekawych kosmetyków. Mam je po raz pierwszy i zapowiadają się interesujące testy.
Na pierwszy rzut lecą produkty z Biedronki.
Ślimakowa maska- z ekstraktem ze śluzu ślimaka z serii Czyste Piękno-intensywna regeneracja i odmłodzenie. Składniki aktywne: kolagen, ekstrakt ze śluzu ślimaka, alantoina.
Tych małych żyjątek się nie boję, więc jestem ciekawa, jak sprawdzi się na mojej twarzy.
Złota maska 24h- druga maska, którą chcę wypróbować. Każda z nich kosztuje około 6,50zł. Cena niewielka, a może maska sprawi, że poczuję się w drogim spa?
Maseczka nawilżająca AA- jestem bardzo zadowolona, że sklep oferuje tyle nowości. Tym razem wybrałam jedną z trzech maseczek do twarzy. Kosztowała mnie 1,99zł.
Oceaniczna maseczka nawilżająca chroni skórę przed przesuszeniem i zapewnia jej gładkość oraz miękkość. Jej receptura bazuje na aktywnym ekstrakcie z alg Phormidium persicinum, który posiada właściwości rozjaśniające i zapewnia ochronę przed czynnikami zewnętrznymi oraz przedwczesnym starzeniem się. W efekcie skóra jest nawilżona, wygląda świeżo i promienieje blaskiem.
Peeling BeBeauty- małe zdzieraki trafiły do sklepu już kilka tygodni temu. Do wyboru jest 4 lub 5 wersji zapachowych, a ja postawiłam na ulubioną brzoskwinkę.
Zauważyłam, że producentem jest Farmona i chcę przeprowadzić test oryginalnego Tutti Frutti i tego. Może okażą się bliźniakami o różnych cenach?
Teraz przyszła pora na Rossmanna.
Odpuszczam sobie trzecią część, ponieważ mam masę lakierów i pomadek. Obym nie skusiła się na masełka do ust!
Wybrałam kilka sprawdzonych malowideł oraz kilka polecanych przez was. Dziękuję za wszelkie porady i mogę śmiało powiedzieć, że jestem z nich zadowolona.
Maybelline Sensational- nie kupiłam go wcześniej, bo cena regularna nie zachęcała. Widziałam cudowne efekty na rzęsach innych dziewczyn i bez wahania wrzuciłam go do koszyka.
Cena w trakcie promocji ok. 17zł
Miss Sporty Studio Lash- jeden z najlepszych i najtańszych malowideł. Kupuję co od roku i nigdy mnie nie zawiódł.
Cena w trakcie promocji ok. 7zł
Lovely Lash Extension- tutaj do zakupu skusiło mnie słodkie, różowe opakowanie. Po powrocie do domu znalazłam masę pozytywnych opinii i mam nadzieję, że będę zadowolona.
Cena w trakcie promocji ok. 4-5zł
Puder sypki matujący (Soft Mat Loose Powder)- w swojej kosmetyczce muszę mieć sypki puder.
Ten akurat zakupiłam w ciemno za około 15zł. Po kilku użyciach, stwierdzam, że doczeka się recenzji.
Rimmel Stay Matte- szukałam fajnego, długo matującego produktu. Kosztował mnie około 16zł i uważam, że było warto go kupić.
Rozświetlacz Wibo- Diamond Illuminator doczekał się już recenzji. Trwały i bardzo naturalny efekt za 5zl.
Fluid matujący Bielenda- nie używałam go jeszcze i czeka na swój debiut. Wybrałam najjaśniejszy odcień za 6zł.
Lasting Finish Nude 25HR Foundation- niestety nie było mojego podkładu i wybrałam ten. Używam go od tygodnia i chcę za niedługo podzielić się z wami moją opinią. Tubka kosztowała mnie 17-18zl.
Korektor Eveline- ulubieniec, o którym mogłyście przeczytać. 7zł to całkiem przyjemna cena.
Eyeliner Eveline- jak szaleć to szaleć. Chciałam kupić czarny, a wybrałam fiolet. Pasuje do zielonej tęczówki, a do tego jest trwały.
Cena w trakcie promocji-6zł
Eyeliner Miss Sporty- nie widziałam go nigdy wcześniej w szafie MS. Kupiłam go pod chwilą natchnienia i czekam na chwilę wolnego, aby go przetestować.
Cena w trakcie promocji- 5-6zł.
Jak widać ,nie poszalałam i wybrałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Wybieracie się na ostatnią część polowań?
Ja mam zamiar odwiedzić Naturę podczas -40% wyprzedaży szafy Catrice.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.