Wczoraj niestety brakło czasu na post, ponieważ praca mnie pokonała. Później padłam na twarz i nie wstałam do rana, a miałam przygotowaną ciekawą opinię o masełku do ust o cudownym malinowym kolorze.
Nigdy wcześniej nie miałam balsamu z firmy Bielenda, więc wypróbowałam go z ciekawością.
O produkcie:
Masełko do ust Soczysta Malina skutecznie pielęgnuje i regeneruje delikatny naskórek ust, likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości. Zawartość intensywnie regenerujących i odżywczych składników sprawia, że skóra ust szybko się odnowi, odzyska miękkość i zdrowy wygląd. Delikatny, naturalny, malinowy odcień oraz cudowny zapach świeżych malin uczyni stosowanie przyjemnym, a Ty zakochasz się w nim od pierwszej aplikacji. Produkt testowany dermatologicznie.
Dostępne w 3 wersjach zapachowych:
- zmysłowa wiśnia,
- troskliwa brzoskwinia,
- soczysta malina.
Skład:
Isohexadecane, Petrolatum (Nota N), Aqua (Water), Lanolin, Polyglyceryl-3-Diisostearate, Microcrystalline Wax, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Glycerin, Sucrose, Cera Alba (Beeswax), Parfum (Fragrance), Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Propylene Glycol, Rubus Idaeus (Raspberry) Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Cetearyl Alcohol, Sodium Saccharin, Hydrogenated Polyisobutene, Palmitic Acid, Pottasium Sorbate, Sodium Benzoate, Ethylparaben, Mica, CI 77891 (Titanium Dioxide), (CI 15850) D&C Red No.7 Lake, Citral.
Masełko umieszczone jest w białym, szerokim i wąskim słoiczku ze słodką szatą graficzną.
Opakowanie zapakowane jest w pudełko i mamy pewność, że nikt wcześniej nie dotykał naszego produktu.
Może i sposób aplikacji nie należy do higienicznych, ale ja zawsze robię dziubek i maczam wargi w słoiczku.
W środku znajdziemy średnio gęstą, ciemnoróżową konsystencję. Masło z przyjemnością nakłada się na usta i pozostaje na nich przez długi czas. Produkt posiada cudowny malinowy aromat, który można poczuć na ustach.
Testowałam je w ekstremalnych warunkach, ponieważ pracowałam na zewnątrz przez ponad 8godzin. Wiatr okropnie wysuszył moje usta, więc potrzebowałam nawilżenia.
Czy je otrzymałam? Jak najbardziej. Wargi stały się przyjemnie gładkie i miękkie, a do tego zaróżowione dzięki kolorowej konsystencji.
Można je kupić w każdej drogerii za około 8zł.
Co o nim sądzicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.