Moje usta nie tolerowały matowych produktów, aż do czasu, gdy poznałam kosmetyki Bell i Wibo.
Poszłam więc za ciosem i postanowiłam zakupić upragnioną pomadkę Extra Lasting od Lovely.
Wybrałam oczywiście chłodny, jasny róż. Nudziak zdecydowanie nie pasuje do mojej karnacji, z czerwienią na ustach nie czuję się komfortowo.
Malowidło testuję już wiele dni i czuję, że przyszedł czas na recenzję.
O produkcie:
Trwała matowa pomadka do ust z aplikatorem Lovely Extra Lasting.
Uzupełni makijaż modnym matowym wykończeniem. Dostępne są trzy odcienie: lekkiego różu, przyciągającej czerwieni i pastelowego brązu. Wygodna gąbka umożliwia precyzyjną aplikację szminki/błyszczyka, a nowoczesna formuła Long Lasting zapewnia makijaż na wiele godzin.
Matowa pomadka nie wyróżnia się opakowaniem. Design należy do prostych i estetycznych. Dzięki temu, że buteleczka jest przeźroczysta, możemy sprawdzać, ile malowidła pozostało.
Produkt posiada płaski, gąbeczkowy aplikator. Mógłby być odrobinę krótszy, aby malowanie było bardziej precyzyjne. Trzeba niesamowicie uważać, aby nie wyjechać poza kontur ust.
Jeśli chodzi o konsystencję to muszę stwierdzić, że przypomina mi farbkę akrylową. Bardzo szybko zastyga i nie należy przesadzić z nadmiarem pomadki, ponieważ trudno ją rozprowadzić, gdy zastygnie.
Jednak jedna warstwa nie kryje całkowicie i widać lekkie prześwity.
Produkt po zaschnięciu przestaje się kleić i momentalnie pojawia się przyjemny mat. Minusem jest fakt, że podkreśla najmniejsze zmarszczki na ustach i je lekko wysusza.
Nie mam zastrzeżeń co do trwałości, ale produkt nie przetrwa przekąski i obiadu.
W moim przypadku ściera się dość nierównomiernie. Na środku ust powstaje brzydki prześwit, a pomadka praktycznie znika w całości.
Jeśli nie mamy w planach jedzenia, malowidło utrzymuje się do 3-4godzin. Całkiem przyjemny wynik, zwłaszcza że kosztuje grosze.
Kosmetyki Lovely możemy dostać w Rossmannie, a matowa pomadka kosztuje mniej niż 10zł.
Byłam ciekawa jej działanie, ponieważ wiele osób o niej mówi.
Szczerze? O wiele bardziej polubiłam produkt Wibo, który jest trwalszy i nie muszę sprawdzać stanu warg w lusterku.
Ogólnie podoba mi się kolor i polecam każdemu, komu nie przeszkadza ścieranie podczas posiłków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.