Czasem lubię wejść do mało znanych, osiedlowych sklepów z kosmetykami, ponieważ można znaleźć w nich masę fajnych produktów.
Niektóre z nich są niedostępne w drogeriach, ale kosmetyki Allverne można dostać w Hebe, Wispolu i Drogeriach Polskich.
A co takiego ja doszukałam się podczas zakupów?
Mgiełka od samego początku zwróciła moją uwagę. Spodobało mi się proste, schludne opakowanie, które wygląda elegancko i interesująco. Buteleczka zawiera 125ml płynu, a cena produktu wynosi 5,99zł. Jest to genialna okazja, ponieważ za 100ml opakowanie mgiełki z Avonu płacimy 7-8zł.
Plumeria, inaczej Kwiat Lei zawsze kojarzył mi się z naszyjnikami na Hawajach i nie miałam pojęcia, jak pachnie.
Gdy użyłam jej po raz pierwszy, byłam mega zaskoczona, gdy poczułam uroczy i naturalny aromat, który jest niezwykle przyjemny. W mgiełce nie czuć alkoholu, co jest częstym zjawiskiem w przypadku Avonu.
Do jakich nut zapachowych mogę go porównać? Wyczuwam tu podobny zapach do delikatnych cytrusów pomieszanych z nektarynką lub soczystą brzoskwinią.
Słodki aromat nie należy do przytłaczających, chociaż nie każdemu przypadnie do gustu. Przypomina mi jeden zapach z Bi-es'a, który towarzyszył mi w dzieciństwie.
A jak z trwałością? Uważam, że posiada podobną trwałość co perfumy. Wyczuwam ją niemal przez cały dzień.
Do wyboru były jeszcze 3 inne aromaty, które moim zdaniem były dość chemiczne.
Ta mgiełka zasługuje na uwagę i polecam się jej bliżej przyjrzeć, gdy znajdziecie ją w sklepie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.