Co jakieś 2miesiące ścinam paznokcie na zero, aby odrosły nowe. Wystarczy miesiąc, abym cieszyła się z naprawdę długich szponów, ale szczerze mówiąc, nie przepadam za nimi.
Nie zauważyłam, aby hybryda miała na nie zły wpływ, ba! Są mocniejsze, grubsze i przestały się rozdwajać.
Tym razem postanowiłam wypróbować nowy lakier Victorii Vynn, w pięknym fuksjowym odcieniu. Aby nie wiało nudą, na serdecznym palcu znalazła się naklejka wodna, która przedstawia kwiaty.
Jak dla mnie, jest to idealny letni manicure. O lakierach postanowiłam napisać osobną recenzję, ponieważ chcę przetestować je również u innych osób, aby mieć jak największe pojęcie o danym produkcie.
PS Gustaw pytał, czy na jego pazurkach wyczaruję równie piękne zdobienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.