środa, 8 listopada 2017

#2 Azjatyckie maseczki. Q10 Q-Tech SOOTHING & HYDRATING FACIAL MASK od Green Asia.

O azjatyckich kosmetykach od wielu miesięcy jest głośno. Wcale mnie to nie dziwi, ponieważ każdy chce wypróbować interesujące produkty z Dalekiego Wschodu. Ostatnio moja skóra była ściągnięta i przesuszona, dlatego sięgnęłam po nawilżającą maskę firmy Pibamy.
O produkcie:
Maska jest przeznaczona dla skóry suchej z tendencjami do stanów zapalnych. Działanie odmładzające uzyskuje się poprzez ochronę przed wolnymi rodnikami oraz stymulację włókien kolagenowych. Systematyczne stosowanie zapewnia skuteczną redukcję stanów zalanych i innych niedoskonałości skóry. Następuje intensywne nawilżenie i wygładzenie skóry. NICITINIC ACID: witamina B3 korzystnie działa na skórę - nawilża, działa przeciwutleniająco, zwalcza trądzik i inne problemy skórne: wypryski, zaczerwienienia, szorstkość i stany zapalne. Witamina B3 zmniejsza utratę wody przez skórę, reguluje procesy odnowy naskórka, stymuluje produkcję kolagenu w fibroblastach (komórkach skóry). Chroni skórę przed promieniowaniem UV, główną przyczyną procesów starzenia się. Zmniejsza przebarwienia i zapobiega powstawaniu nowych. Dzięki niej skóra staje się gładsza, zdrowsza, młodsza. Wysoka zawartość witaminy B3 (3%).
Skład: GLYCERIN, WATER, ALLANTOIN, NICITINIC ACID, ALOE BARBADENSIS EXTRACT, AEC HYDROLYZED SOY PROTEIN,SODIUM HYALURONATE, UBIQUINONE Q10, PEG-10 HYDROGENATED CASTROL OIL ISOSTERATE, HYDROXYETHYLCELLULOSE, METHYLISOTHIAZOLINONE.
Opakowanie: Saszetka z azjatyckimi napisami mieści w sobie płat oraz mnóstwo płynu. Maska została wykonana z grubszego, białego materiału, który jest dobrze wycięty i idealnie przylega do twarzy. Dodatkowo został zaopatrzony w folię, która ma ułatwiać nakładanie produktu.

Zapach: Jestem nim oczarowana. Aromat jest bardzo świeży, kwiatowy i niezwykle odprężający. Nuty zapachowe zdecydowanie umilają domowe spa.

Konsystencja: Wewnątrz opakowania znajdziemy bezbarwną i rzadką esencję, którą nasączona jest maska. Po upływie około 30 minut płat jest praktycznie suchy, a skóra po jego usunięciu jest lepka i wymaga przemycia.

Działanie: Uważam, że produkt rewelacyjnie poradził sobie z moją przesuszoną skórą, ponieważ kosmetyk skutecznie ją nawilżył na wiele godzin. Cera była niesamowicie gładka i miękka, a do tego promienna oraz cudownie napięta. Zauważyłam, że ukoiła drobne wypryski, mam wrażenie, że zagoiły się w ekspresowym tempie.

Cena i dostępność: Obecnie w sklepie Green Asia maseczka jest na promocji i można dostać ją już za 12 zł. Cena regularna sięga 18 złotych, więc promocja jest bardzo korzystna.

Podsumowanie: Sądzę, że jest to must have przed wielkimi wyjściami. Dzięki masce skóra wygląda nieskazitelnie, jest przygotowana pod makijaż.

Który azjatycki kosmetyk przypadł Wam do gustu najbardziej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.