Zimne powietrze w połączeniu z wiatrem to mieszanka zabójcza dla moich dłoni. O tej porze roku skóra w okolicy kostek jest bardzo podrażniona i skłonna do pękania. Nie mogę przyzwyczaić się do regularnego używania zwykłych kremów, dlatego wszelkiego typu rękawiczki są dla mnie chwilowym wytchnieniem. Tym razem skusiłam się na wypróbowanie zestawu od firmy 7th Heaven, którą bardzo lubię i często testuję.
O produkcie:
Nawilżające rękawiczki do dłoni. Zapewniają błyskawiczną pielęgnację dla suchych i szorstkich rąk. Dzięki zawartości masła shea intensywnie nawilżają i zmiękczają naskórek, pozostawiając dłonie delikatne i miękkie w dotyku. Doskonale sprawdzą się również w leczeniu popękanej skóry. Całość wzbogacono o subtelny, różany zapach.
Opakowanie: Wewnątrz sztywnej, foliowej saszetki z przyjemną szatą graficzną skrywa się para rękawiczek. Zostały one wykonane w cienkiego, białego materiału przypominającego gumę. W środku znajdziemy drugą warstwę, ta zaś jest nasączona płynem i przypomina chusteczkę lub włókninę.
Obie rękawice są ze sobą połączone, aby zawartość nie wyschła. Można je rozdzielić jednym pociągnięciem, zakładanie ich na dłonie jest proste i komfortowe. Naklejki w okolicy nadgarstka sprawiają, że produkt nie zsuwa się i pozostaje na swoim miejscu.
Zapach: Czy pachnie różami? Ciężko mi to ocenić, ponieważ aromat jest subtelny i kojarzy mi się ze świeżymi, rześkimi kwiatami. Zapach jest bardzo przyjemny, nie muszą się o niego obawiać osoby, które nie przepadają za różami.
Konsystencja: Rękawice są mocno nasączone odżywczym płynem, po ściągnięciu produktu opuszki są wręcz pomarszczone. Pozostałą esencję należy wmasować w dłonie i cieszyć się rezultatem.
Działanie: Do gustu przypadły mi odżywcze skarpetki, ale rękawice też nie mają sobie równych. Produkt skutecznie nawilża, sprawia, że skóra jest miękka jak jedwab. Mam wrażenie, że kosmetyk również ją delikatnie rozjaśnił.
Cena i dostępność: Rękawiczki nawilżające kosztują około 15 zł i można zakupić je w drogeriach, marketach i sklepach internetowych.
Podsumowanie: Czy przypadły mi do gustu? Tak, ponieważ suche skórki przy paznokciach zostały zregenerowane, a spierzchnięta skóra ukojona. Produkt spisał się na medal, serdecznie go polecam.
Używacie takich bajerów? Może stawiacie tylko na zwykły krem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.