Tak, jestem łasuchem i uwielbiam wszystko, co czekoladowe. Dobrze, że kosmetyki zawierające ten zapach nie tuczą, bo zapewne nie zmieściłabym się w drzwi.
Żel otrzymałam również dzięki uprzejmości wujka i cioci, więc przez kilka ostatnich dni miałam co testować.
🍫O produkcie:
Czarujący, kuszący, wyjątkowy i intrygujący. Daj się uwieść! Balea Czekoladowa Miłość Gel rozpieszcza skórę łagodnie. Formuła nawilżająca utrzymuje skórę przed wysychaniem.
Urocza, różowa buteleczka wygląda słodko i na samym początku byłam przekonana, że zawiera balsam, ponieważ skojarzyła mi się z produktami do ciała Isana.
W środku znajduje się 350 ml białej, średnio gęstej konsystencji, która świetnie się pieni. Produkt jest wydajny i umila mi każdą kąpiel.
Z łatwością myje ciało, przy tym go nie wysuszając. Skóra jest przyjemnie gładka oraz pachnąca.
Jeśli już o zapachu mowa, muszę przyznać, że jestem nim oczarowana.
Pachnie niczym prawdziwa mleczna czekolada. Bez dwóch zdań jest otulający, relaksujący i odprężający. Cieszę się, że pozostaje wyczuwalny jeszcze po kąpieli.
Zapewne polubią go dzieci, jak i osoby uzależnione od czekolady.
Niestety jego minusem jest dostępność, ponieważ można dostać go jedynie w sklepach zawierających kosmetyki Balea.
Kto jeszcze lubi czekoladowe kosmetyki?
Może znacie polskie odpowiedniki? 🍫
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.