Od ponad roku jestem wierną fanką produktów Bani Agafii. U mnie sprawdzają się wyśmienicie i mogę polecić je z czystym sumieniem. Właśnie zdenkowałam butelkę jałowcowego balsamu, więc przychodzę z recenzją.
O produkcie:
Jałowcowy Balsam nasyca włosy i skórę głowy witaminami i ułatwia rozczesywanie. Dzięki unikalnej formule, zapewnia głębokie przeniknięcie aktywnych składników naturalnych. Olej cedrowy odbudowuje włosy, ułatwia rozczesywanie i nadaje naturalny blask. Olej dzikiego jałowca intensywnie nawilża, stymuluje wzrost silnych i zdrowych włosów. Olej łopianu odżywia cebulki włosowe i zapobiega wypadaniu włosów, nasycając włosy mikroelementami. Ekstrakt z mięty pieprzowej jest bogaty w witaminy C i E, tonizuje skórę głowy i nadaje włosom świeżość na długi czas.
Zawiera 100% Naturalny Sok dzikiego Daurskiego Jałowca, naturalny olejek łopianowy i żywe witaminy.
Składniki aktywne:
- Olej cedrowy - odbudowuje włosy, ułatwia rozczesywanie i nadaje naturalny blask.
- Olej dzikiego jałowca - intensywnie nawilża, stymuluje wzrost silnych i zdrowych włosów.
- Olej łopianu - odżywia cebulki włosowe i zapobiega wypadaniu włosów, nasycając włosy mikroelementami.
- Ekstrakt z mięty pieprzowej - jest bogaty w witaminy C i E, tonizuje skórę głowy i nadaje włosom świeżość na długi czas.
Skład INCI : Aqua with infusions of Juniperus Communis Fruit Oil, Arctium Lappa Root Extract, Organic Mentha Piperita Leaf Water; Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Lauryl Glucoside, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Pinus Sibirica Seed Oil, Citrus Medica Vulgaris Peel Oil,JuniperusCommunis Wood Oil, AscorbylPalmitate, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid.
Jak na tak tani produkt, muszę przyznać, że opakowanie jest bardzo ładnie wykonane. Podoba mi się szata graficzna oraz poręczna butla zamykana na klik. Opakowanie jest bezpieczne i małe, więc z łatwością zmieści się w kosmetyczce z pielęgnacją, a do tego nie otworzy się podczas podróży.
Balsam posiada zielonkawą, średnio gęstą konsystencję, która świetnie rozprowadza się na pasmach. Nie spływa oraz nie powoduje problemów podczas zmywania. Chociaż balsam nie jest gęsty, muszę przyznać, że jest wydajny. W moim przypadku starcza na miesiąc intensywnego i regularnego używania.
Bardzo podoba mi się zapach, który przypomina mi połączenie mentolu z olejkiem cedrowym. Jest rześki i bardzo żałuję, że tak krótko utrzymuje się po wyschnięciu włosów.
Jeśli już o nich mowa, warto wspomnieć o działaniu. U mnie kosmetyk sprawdził się w 100% i to jest najważniejsze.
Zazwyczaj nakładam go po kąpieli na 2-10minut, a następnie zmywam. Widzę natychmiastową zmianę, ponieważ pasma nie są poplątane. Mam wręcz wrażenie, że ułatwia rozczesywanie, za co jestem mu wdzięczna.
Po wyschnięciu bez trudu zauważam, że włosy nabrały zdrowego wyglądu, a w dotyku stały się śliskie i mega gładkie, końcówki były zaś przyjemnie nawilżone i dociążone.
Niestety nie mam pojęcia, jak działa na wypadanie, ponieważ nie nakładałam go bezpośrednio na skalp.
U mnie działanie balsamu powoduje uśmiech na twarzy, ponieważ mogę cieszyć się połyskującą i jednolitą taflą.
Produkty stają się coraz bardziej popularne, dlatego też można dostać je w wielu drogeriach w całkiem atrakcyjnych cenach. Jedna buteleczka kosztuje w granicy 4-5zł.
Lubicie takie specyfiki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.