Jesienią moje włosy tracą na objętości, dlatego też postanowiłam wypróbować mój ostatni balsam od Bani Agafii. Bardzo polubiłam inne wersje i byłam bardzo niepocieszona, gdy zobaczyłam braki w zapasach sklepu chemicznego. Będę musiała wybrać się do drogerii i nadrobić zapasy, ponieważ posiadają niską cenę oraz fantastyczne działanie.
O produkcie:
Rokitnikowy balsam bazie soku z dzikich jagód przeznaczony do każdego rodzaju włosów a szczególnie dla tych, które wymagają podtrzymania lub zwiększenia objętości. Balsam intensywnie nawilża i odżywia włosy i jednocześnie ułatwia ich rozczesywanie. W składzie balsamu znajdziemy wiele witamin i aminokwasów, które wpływają pozytywnie na stan i kondycję włosów, regenerują je i odżywiają. Balsam przywraca włosom naturalne piękno, blask i zdrową objętość.
Zawiera 100% naturalny sok z dzikich jagód rokitnika, naturalne ekstrakty i witaminy.
Zawiera jony bio złota.
Składniki aktywne:
- Olej z syberyjskiego białego lnu - odbudowuje strukturę włosów.
- Sok z dzikich jagód rokitnika Ałtajskiego - głęboko odżywia włosy , nasyca witaminami i aminokwasami, dzięki czemu są grube i mocne.
- Ekstrakt aksamitu Amurskiego - rewitalizuje i podnosi włosy od korzenia bez obciążania.
- Ekstrakt złotego korzenia - nadaje włosom połysk i jedwabistość.
Wersja rokitnikowa posiada pomarańczowe opakowanie, pewnie ze względu na odcień owoców. Jest zamykane na klik, więc mam pewność, że nie wyciśniemy za dużo balsamu. Buteleczka jest również bezpieczna i poręczna w podróży i jeszcze nigdy nie otworzyła mi się w bagażu.
Już nie raz wspominałam, że podoba mi się ich konsystencja i inaczej nie mogło być w tym przypadku. Jest średnio gęsta, lecz nie jest to wadą. W moim przypadku wystarcza mi na 1,5-2miesiące regularnego używania.
Perłowo żółta maź posiada zapach przypominający połączenie ziół i kwiatów lipy. Jest słodki i w żadnym przypadku nie powoduje bólu głowy, chociaż jestem okropnie wyczulona na zapachy. Nie mam pojęcia jak pachnie rokitnik, lecz podobno posiada niezbyt przyjemne nuty zapachowe, więc pewnie zostały one zneutralizowane.
Balsam zazwyczaj trzymam na włosach od 5 do 10minut i po upływie tego czasu widzę znaczną poprawę w stanie moich pasm. Zdecydowanie produkt pomaga mi w rozczesywaniu i układaniu włosów. Są dociążone, śliskie i przyjemnie gładkie. Końce są cudownie mięciutkie i odżywione. Nie mogę nie wspomnieć o tym, że zachwycają swoim blaskiem i tworzą cudowną, połyskującą, jednolitą taflę.
Odżywkę nakładam na wysokości uszu, więc nie wiem, jak wpływa na skalp, lecz po wysuszeniu mam wrażenie, że włosów jest ich więcej, ponieważ są delikatnie uniesione.
Jeśli chodzi o dostępność, produkt można kupić w wielu sklepach chemicznych, drogeriach i sklepach internetowych. Cena waha się w granicy 4-6zł.
Lubicie kosmetyki Bani Agafii? Co o nich sądzicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.