Może i mam dużo kłaczków i kitka jest gruba, ale tak naprawdę moje pasma są cienkie i oklapnięte przez ich ciężar. Bardzo chętnie wypróbowałam duet Vellie, który dedykowany jest dla osób z trudno układającymi się i cienkimi włosami. V.Laboratories zadbało o wszystko i dzięki ich uprzejmości wypróbowałam szampon i maskę, o których właśnie chcę opowiedzieć.
Szampon, jak i maska posiadają identyczne opakowania, lecz różne pojemności. 250ml szampon spokojnie wystarczy mi na 1,5-2miesiące regularnego stosowania. Maseczka zaś na miesiąc, ponieważ jest jej jedynie 200ml.
Oba produkty posiadają przyjemny, delikatny zapach, który jest wyczuwalny po umyciu.
Szampon genialnie myje włosy i usuwa z nich wszelkie pozostałości po lakierze, żelu czy piance.
Nie zauważyłam, aby je plątał, wręcz mam wrażenie, że jak poprzednik, wygładza je i rozdziela.
Po wysuszeniu zauważyłam, że są uniesione, miękkie i świetnie się układają. Przestały się elektryzować i wywijać.
Produkt nie spowodował u mnie łupieżu, więc jestem podwójnie zadowolona.
Później przyszedł czas na niezłą maskę. Nakładam ją zawsze na 10minut i uważam, że mi to wystarczy.
Moje kłaczki wyglądają jak po wyjściu od fryzjera. Pięknie lśnią, a do tego są lekkie, a zarazem dociążone.
Mazidło bardzo przypadło mi do gustu i chętnie kupiłabym zapas.
Niestety minusem jest dostępność, ponieważ można dostać je w niewielu miejscach.
Ogólnie zestaw sprawdził się na 6 i byłam mu niezmiernie wdzięczna, ponieważ latem moje włosy są wiecznie oklapnięte.
Najbardziej spodobał mi się fakt, że po przebudzeniu się nie mam ogromnej szopy i masy poplątanych supełków. Włosy są gładkie jak tafla.
Znacie produkty firmy V.Laboratories?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.