Już od jakiegoś czasu na mojej półce zagościł duet, który bardzo mnie zaciekawił. Lubię testować nowe produkty do włosów i byłam niezmiernie ucieszona, gdy kurier przywiózł mi pudełko wypełnione po brzegi produktami firmy V.Laboratories.
Kosmetyki ten firmy widziałam w Biedronce i o ile się nie mylę w Wispolu. Można je dostać również sklepach internetowych.
Tych zestawów niestety nie spotkałam nigdzie i będę wdzięczna za informacje na temat ich dostępności.
Kometyki są tanie i mają ładne opakowanie, ale jak się sprawdzą? Na samym początku postanowiłam wypróbować zestaw dedykowany włosom pozbawionym blasku. Testowałam je osobno oraz razem, aby mieć pełen obraz działania.
Jeśli jesteście ciekawe, zapraszam do recenzji.
Produkty mają ciekawą szatę graficzną i bez dwóch zdań przyciągają nasz wzrok. Genialne opakowanie zmieści się w każdej kosmetyczne i jest bardzo poręczne. Stawiana na "głowie" tuba wykonana jest z miękkiego plastiku i dzięki temu z łatwością dobierzemy się do produktów. Szampon posiada 250ml opakowanie, maska zaś 200ml.
Zamieniłabym te pojemności, ponieważ długie włosy pochłaniają ogromne ilości wszelkich mazideł.
Kosmetyki zdecydowanie urzekły mnie swoim zapachem. Przyjemny, lekko kwiatowy aromat otula zmysły i zachęca do użycia. Włosy są pachnące jeszcze przez długi czas po umyciu, co bardzo mnie cieszy.
Szampon posiada gęstą konsystencję i dzięki temu jest wydajny. Już mała ilość spowoduje nawał piany na włosach, więc należy uważać z ilością płynu. Uwielbiam go za to, że nie plącze włosów!
Ba! Nawet je wygładza i rozplątuje powstałe supełki.
Przy długich pasmach jest to niezwykle ważne, ponieważ mam problem z ich rozczesaniem.
Produkt genialnie myje nasze włosy oraz przedłuża czas ich świeżości.
Po wyschnięciu możemy zauważyć, jak cudownie się mienią oraz są sypkie i uniesione.
Nie spowodował u mnie łupieżu lub innych skutków ubocznych.
Jestem zadowolona z działania i zapewne kupię go, gdy tylko spotkam firmę w sklepie.
Przyszedł czas na maskę, która wcale nie jest gorsza. Mazidło posiada gęstą, białą konsystencję. Z łatwością rozprowadza się na włosach i już w krótkim czasie potrafi zdziałać cuda. Nakładam ją zawsze na 5-10minut i widzę zdecydowaną różnicę.
Moje pasma nabierają życia, stają się sprężyste, połyskujące i układają się o niebo lepiej. Końce są dociążone i nie wyglądają jak siano.
Uważam, że jest to zestaw zasługujący na wypróbowanie. Uważam, że większość osób będzie zadowolona z działania, ponieważ obietnice producenta spełniają się w 100%.
Pasma są błyszczące, gładkie i wyglądają bajecznie. Przestały się puszyć nawet podczas parnych, deszczowych dni, co u mnie było wręcz niemożliwe.
Jedynym minusem jest wspomniana dostępność.
Znacie kosmetyki Vellie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.