piątek, 26 kwietnia 2019

Elizabeth Arden- Sunflowers.

Dzisiaj opowiem o zapachu, który podarowałam mojej mamie, polubiła go siostra, sama nie pozostaję mu obojętna. Uwielbiam perfumy Elizabeth Arden, chociaż wiem, że nie każdy przepada za mocnymi, kwiatowymi akordami. Mogę śmiało stwierdzić, że jestem fanką 5th Avenue oraz Nectarine Blossom, a do wspaniałej dwójki dołączył flakonik Sunflowers. To bez wątpienia zestaw zapachów, których mogę używać bez przerwy.


O produkcie:
Elizabeth Arden Sunflowers to kwiatowy, radosny zapach dla wszystkich nowoczesnych i temperamentnych kobiet. Perfumy uosabiają figlarność, wyrafinowanie i letni nastrój. Kobieta, która używa perfum Sunflowers jest zawsze sobą.

Akord wysoki (głowa) akordy kwiatowe, melon, peonia, Osmanthue, bergamotka
Akord średni (serce) słonecznik, róża herbaciana, goździk, jaśmin, konwalia, irys, brzoskwinia
Akord bazowy ambra, drzewo sandałowe, piżmo, Osmanthus

Radosny, żółty, słoneczny kartonik z białym kwiatem zdecydowanie nie wyróżnia się na półkach, dlatego przez długi czas nie zwracałam na niego uwagi. Postanowiłam jednak nie osądzać produktu po szacie graficznej, dlatego po użyciu testera żałowałam, że tak późno odkryłam jego potencjał.
Minimalistyczny, szklany flakonik możemy zakupić aż w trzech, różnych opakowaniach o pojemności 100, 50 i 30 ml. Dodatkowo w drogeriach jest dostępny zestaw, w skład którego wchodzi woda toaletowa oraz balsam do ciała. Atomizer działa bez zarzutu, uwalnia przyjemną, lekką, pachnącą mgiełkę.
Jeśli już o aromacie mowa, na samym początku możemy poczuć całkiem mocne, kwiatowe nuty, przełamane rześką, soczystą bergamotką. Z czasem nuty ulegają zmianie, zapach się rozwija, staje się niezwykle elegancki, bardzo kobiecy. Czuję jaśmin, w oddali przebija się subtelna róża oraz słodka brzoskwinia, całość jest niezwykle intrygująca. Wbrew pozorom, perfumy nie są mdłe i duszące, kompozycja została nieźle dobrana.
Po wielu godzinach na ciele pozostaje wspomnienie, delikatnie piżmowe, chociaż przełamane owocowym akordem. Trwałość? Zdumiewająco satysfakcjonująca, aromat czuć przez około 7-8 godzin, na ciuchach do następnego prania.
Z racji tego, że ceny bardzo się różnią, zamawiam je zazwyczaj w sieci. Za 100 ml buteleczkę zapłaciłam ok. 40 zł, w drogeriach stacjonarnych kwota wzrasta nawet i do 70.
Uważam, że kompozycja Sunflowers sprawdzi się idealnie wiosną i latem, ciepły, kwiatowy aromat bez dwóch zdań jest wart wypróbowania.

Co sądzicie o zapachach Elizabeth Arden?
Znacie je?

7 komentarzy:

  1. bardzo dobra trwałość, zielona herbata na mnie się tak nie trzyma

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie zapachem, wizualnie niepozorny flakonik, a w środku wydaje się, że bardzo ładny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przypomnieć sobie ten zapach. Dawno nie miałam z nim styczności, a pamiętam, że kiedyś mi sie podobał.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tutaj nasze gusta rozmijają się totalnie bo mi perfumy Elizabeth Arden w ogóle się nie podobają ( z jednym tylko wyjątkiem - zapachem zielonej herbaty) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zapachy EA są dość kontrowersyjne:D mają mnóstwo wielbicieli, ale też nie wszystkim się podobają. Jakie perfumy w takim razie lubisz?

      Usuń
  5. Uwielbiam ten zapach. Jeden z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.