Przez złe wspomnienia ze strasznymi perfumami z Chińczyka na wiele lat zrezygnowałam z kosmetyków, które posiadają aromat róż. Niesamowicie mnie drażnił, ale postanowiłam przerwać swoją irracjonalną fobię i zakupić kilka produktów na promocji w Rossmannie. Na samym początku w oko wpadła mi woda kojąca, a w skład całej serii wchodzi również olejek różany, serum, krem oraz olejek do mycia. Przez naczynka moja cera jest wrażliwa, dlatego skusiłam się na produkt Bielendy, który jest tani i przyjemny.
O produkcie:
Kojąca woda różana 3w1 łagodnie ale skutecznie oczyszcza i odświeża skórę, błyskawicznie usuwa makijaż, pozostałe zabrudzenia i nadmiar sebum, nie roznosząc ich po twarzy. Tonizuje, łagodzi, zapewnia skórze miękkość i uczucie komfortu.
Preparat przeznaczony jest do codziennego oczyszczania i pielęgnacji skóry wrażliwej. Pozwala uniknąć przesuszenia skóry już w fazie demakijażu. Jest delikatny i łagodny nawet dla wrażliwych oczu.
Działanie
Podstawowym aktywnym składnikiem płynu są micele, które łącząc się zarówno ze związkami tłuszczowymi, jak i wodą, dzięki czemu wychwytują wszelkie typy brudu i zanieczyszczeń z powierzchni skóry. To idealny sposób na dokładne oczyszczenie skórę i jednoczesne zminimalizowane ryzyka podrażnień. Wzbogacenie formuły płynu o, WODĘ RÓŻANĄ, KWAS HIALURONOWY i KOMPLEKS o działaniu ANTI-OX i ANTI-POLLUTION, podnosi jakość pielęgnacyjną produktu, dostarcza skórze ważnych i łatwo przyswajalnych składników mineralnych oraz poprawia kondycję skóry.
Skład: Aqua, Rosa Damascena Flower Water, PEG-6 Caprylic/ Capric Glycerides, Panthenol, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine Hydrochloride, Glycerin, Hydrolyzedglycosaminoglycans, Hyaluronic Acid, Sorbitol, Gluconolactone, Maltodextrin, Amylodextrin, Silica, Calcium Gluconate, Disodium EDTA, Cetrimonium Bromide, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Limonene
Opakowanie i konsystencja: Uwielbiam estetyczne i urocze butelki kosmetyków. Właśnie to skłoniło mnie do zakupu, a ostatecznie przekonały mnie róże w stylu watercolor oraz opis produktu. Plastikowe opakowanie jest podłużne i mieści w sobie 200 ml przeźroczystego płynu o konsystencji wody.
Zapach: Zdaję sobie sprawę, że nie każdy jest fanem róż. Aromat wody jest niezwykle przyjemny i delikatny. Świeże nuty w żadnym wypadku nie przypomina mocnej woni kwiatów. Po oczyszczeniu skóry szybko się ulatnia.
Działanie: Produkt w moim przypadku jest niezwykle skuteczny. Twarz po zabiegu jest przyjemnie oczyszczona, niesamowicie miękka i promienna, bije od niej zdrowy blask.
Polubiłam ją za efekt natychmiastowego odświeżenia i nawilżenia, łagodzi podrażnienia i przygotowuje twarz do dalszych etapów pielęgnacji. Nie pozostawia na niej lepiącej warstwy, ponieważ produkt wchłania się natychmiastowo.
Wodę polubilam ją w parze z maseczkami, które po zmyciu dają nieprzyjemne uczucie ściągnięcia. Woda różana skutecznie rozprawia się z wszelkimi niedogodnościami.
Przy regularnym używaniu nie zauważyłam negatywnego wpływu na stan skóry.
Demakijaż: Obecnie używam podkładu L'oreal True Match oraz tuszu Maybelline Sensational i produkt nie ma najmniejszych trudności z usunięciem malowideł. Wystarczy delikatnie przetrzeć skórę nasączonym wacikiem, aby pozbyć się makijażu.
Produkt nie wysusza, nie podrażnia i nie powoduje łzawienia wrażliwych oczu.
Dostępność i cena: Obecnie kosmetyk można dostać w każdej drogerii, a jego cena sięga 10-13 złotych.
Podsumowanie: Produkt kupiłam ze względu na opakowanie, ale nigdy mnie nie zawiódł. Jestem zadowolona z otrzymanego rezultatu i sięgam po niego z prawdziwą przyjemnością.
Poznałyście już wodę różaną od Bielendy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.