Latem staram się wprowadzić kilka nowych zapachów do mojej kosmetyczki, chociaż nie zawsze mi to wychodzi. Na mojej półce można znaleźć wiele produktów, których używam ich zależnie od pory roku, humoru oraz pogody.
To kolejny tydzień wyzwania z portalem Trusted Cosmetics oraz blogerką Urodzianka, gdzie opowiadamy o ulubionych produktach, których używamy latem.
Jeśli na zewnątrz jest słonecznie i ciepło, stawiam na lekkie mgiełki marki Avon o cudownych owocowych i kwiatowych nutach. Wiele lat temu używała ich moja mama, gdy byłam jeszcze małą dziewczynką. Do tej pory pamiętam aromat "Czereśni i gałki muszkatołowej".
Swego czasu posiadałam każdy wariant, który znalazłam w katalogu. Obecnie mam swoje perełki, które są bardzo tanie i często można zakupić je na promocji. Mgiełki nie tylko kuszą niską ceną, a także trwałością, w moim przypadku wyczuwam je od rana do wieczora. Ładne i estetyczne buteleczki są dość małe, zawsze znajdą miejsce w mojej torebce, świetnie odświeżają w ciągu dnia.
Aktualnie w moich zbiorach znajdują się dwie, owocowe wersje. Jedna jest o zapachu "Słodkiej śliwki i wanilii", która jest przyjemnie słodka. Druga zaś zauroczyła mnie swoją lekkością i świeżością, "Marakuja i peonia" to prawdziwy, wakacyjny zapach.
Nie mogłam oprzeć się również opcji z "Kwiatem Pomarańczy", "Jaśminem" i "Magnolią". Kwiatowe nuty przypominają mi eleganckie perfumy, są bardzo intensywne, a zarazem ciekawe i subtelne.
Gdy za oknem panuje chłód i deszcz, sięgam po mocniejsze i cięższe perfumy, których nie unikam latem. Używam ich zazwyczaj wieczorem, bo nie lubię słodkich i mdłych zapachów. Uważam, że na późniejsze wyjście świetnie sprawdzi się Calvin Klein- Euphoria. Zmysłowy i niezwykle kobiecy aromat jest moim numerem 1. Kultowa wersja nigdy mi się nie nudzi, zawsze jest miło do niej powrócić.
Attraction firmy Avon sprawia, że czuję się pewnie. Jest to bardzo elegancka i ciężka woda perfumowana, która podbiła moje zmysły. Chociaż zapach jest mocniejszy, używam go również w dzień. Z czasem cudownie rozwija się na skórze i przybiera wiele postaci.
Ubolewam, iż Today Tommorow Always Amour dobija dna, polubiłam się ze świeżą i lekką kompozycją. Cytrusowo- kwiatowe nuty są bardzo trwałe i przyjemne.
Ostatnio zaopatrzyłam się w dwa perfumowane spray'e, ponieważ skusiła mnie promocja. Po chwili namysłu wybrałam zapach Cherish o delikatnym aromacie kwiatów wiśni.
Luck zaś posiada drapieżną nutkę w postaci drzewa sandałowego, które sprawia, że całość jest magiczna i niepowtarzalna.
Obowiązkowo w mojej kosmetyczce znajduje się antyperspirant Nivea Stress Protect, który chroni przed nieprzyjemnym zapachem potu. Aromat jest dość neutralny i nie gryzie się z perfumami.
Czego używacie latem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.