sobota, 5 maja 2018

Metaliczny lakier ma swój urok! Jestem zakochana w zielonej syrence od Moov.

Nigdy nie byłam przekonana do metalicznych lakierów do paznokci, lecz gdy zobaczyłam serię Shiny, zapragnęłam przygarnąć kilka buteleczek. Nie miałam większego do czynienia z kosmetykami Moov, dlatego chciałam poszerzyć swoją wiedzę. Lubię poznawać nowości, ponieważ wiem, co warto polecić, a co nie.


O produkcie:
Intensywny lakier do paznokci. Trwała formuła. Szeroki pędzelek, umożliwiający łatwą aplikację.


Opakowanie: Małe, szklane buteleczki o pojemności 4,5 g posiadają minimalistyczną szatę graficzną w postaci naklejki z nazwą firmy. Na trzonku pędzelka znajdziemy naklejkę z nazwą lakieru, mój piękny, zielony metaliczny lakier nosi nazwę Lena.

Pędzel: Włosie jest długie i płaskie, pędzelek jest przyjemnie elastyczny i mały, dlatego malowanie paznokci jest prawdziwą przyjemnością.

Konsystencja: Produkt nie jest za rzadki ani też za gęsty. Metaliczny lakier nie tworzy smug na płytce, nie spływa z niej i nie zalewa skórek. Ogromnym plusem jest fakt, że kosmetyk w ekspresowym tempie zastyga, jest to bardzo ważne, ponieważ jestem niecierpliwa.

Pigmentacja: Przepiękna zieleń potrzebuje dwóch cienkich warstw do pełnego krycia, jestem zauroczona odcieniem, który kojarzy mi się z syrenim ogonem Arielki.

Trwałość: Zazwyczaj maluję paznokcie w każdą sobotę, więc mam przed sobą prace domowe. Lakier Moov wytrzymał porządki oraz gotowanie, przez 4 dni wyglądał nieskazitelnie. Piątego dnia wieczorem zauważyłam mały uszczerbek u prawej dłoni, lecz był on niemal niewidoczny. Moja syrenka nie ściera się z końcówek oraz nie pęka, jestem nią zachwycona.

Sposób usunięcia: Produkt z łatwością ściera się już przy pierwszym pociągnięciu wacika, dodatkowo produkt nie barwi płytki.

Cena i dostępność: Lakiery Moov są dostępne w sklepie Kontigo, obecnie można spotkać je na promocji. Kosztują tylko 4,19 zł, cena regularna sięga 6,99 zł. Ja miałam szczęście i skorzystałam z -40% zniżki, zapłaciłam mniej więcej 3 zł, dlatego warto polować na obniżki.

Podsumowanie: Przez kilka dni zachwycałam się moimi zielonymi pazurkami, chociaż dawniej unikałam zieleni oraz metalicznych wykończeń. Dzięki wygodnemu pędzelkowi można uzyskać równą linię przy skórkach, dzięki czemu manicure wygląda estetycznie.
Współpraca z lakierami Moov przebiegła wzorcowo, już nie mogę się doczekać, aż pozostałe odcienie trafią na moją płytkę.

Używałyście lakierów Moov?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.