Jak kupować i nie zostać bankrutem?

Promocjo trwaj!

Jeśli człowiek widzi słowo promocja,wyprzedaż,sale od razu pragnie wstąpić do sklepu i wyjść obładowanym niczym beduiński wielbłąd.

Sama wiele razy przyłapałam się na nierozsądnym wydawaniu ciężko zarobionych pieniążków.

Od tego czasu zmądrzałam (oby!) i przed każdym zakupem staram się trzymać kilku zasad.

Jak kupować i nie żałować?

1.Ograniczowy budżet

Najważniejsze są pieniążki. Jeśli idziesz do sklepu z banknotem 100 czy 200zł, jesteś w stanie wydać go w całości.

Nie ważne,że masz milion pomadek,koszulek itd.

Ważne,że z promocji!

2.Ilość,a jakość.

Kto jest chomikiem!? Oczywiście,że ja!

Póki co chomicze żądze zostały uśpione i kupuję rzeczy,których naprawdę potrzebuję.

Uświadomiłam sobie,że nie potrzebuję tysiąca słabych rzeczy,lecz wolę jedną która się sprawdzi.

3.Typ urody,a produkt.

Czasem przyłapałam się na tym,że produkt bardzo przypadł mi do gustu.

Kosmetyk nadawał się do ciepłej karnacji,lecz kupowałam go zachęcona recenzjami.

Teraz wiem,żeby dobierać kosmetyki do typu urody.

Nie chcę wyglądać jak klaun.

4.Chwila ekscytacji.

Jak już wspominałam, nie warto kupować pod wypływem chwili.

Najlepiej zrobić przegląd i listę najpotrzebniejszych rzeczy.

5.Nie pytaj o zdanie.

Wiadomo,że ekspedientka wciśnie Nam wszystko byle sprzedać produkt.

Zawsze przed zakupem danego kosmetyku,sprawdzam kilka recenzji.

Wierzę w nie bardziej niż pani która w sklepie robi swatche przy pomocy nowych kosmetyków.

6.Czy to jest na promocji?

Przed zakupami warto sprawdzić cenę produktu o regularnej wartości. Czasem zauważyłam,że podkład na promocji -50% był droższy o 10-15zł.

7.Internet,a drogeria.

Najlepiej sprawdzić ceny w internetowej drogerii i tam poczynić zakupy. Wysyłka wcale nie jest droga,a kosmetyki są tanie.

Revlon Colorstay można kupić już za 22zł,zaś w Rossmanie regularna cena wynosi blisko 70zł!

Kupujecie rozsądnie? :)

Kochane pochwalcie się,co dorwałyście w sklepach :)

A na koniec idealny kabaret,dla każdej promocjomaniaczki <3