poniedziałek, 25 marca 2019

Zapach, który otula i pomaga się wyciszyć. A CALM & QUIET PLACE od Yankee Candle.

Dzisiaj będzie krótko, zwięźle i na temat. Miałam w planach napisać kilka słów o wiosennych perfumach, jednak przez brak sprzyjającej pogody nie zrobiłam zdjęć. Opowiem jednak o wosku Yankee Candle A calm & quiet piece, czyli produkcie, który od dawna chciałam wypróbować.


O zapachu:
Stworzony do kontemplacji, niezwykle zrównoważony zapach, złożony z pozostających w idealnej harmonii delikatnego jaśminu, ciepłego piżma i eterycznej paczuli.

Nuty górne: liść mandarynki
Nuty środkowe: jaśmin, drzewo cedrowe
Nuty dolne: paczula, drzewo sandałowe, bursztynowe piżmo

Niebiesko-szary wosk wygląda niepozornie, estetyczna etykieta kojarzy mi się z czystym pokojem, relaksem oraz chwilą wytchnienia. Szata graficzna jest idealnie dobrana.
Tarta waży 22 g , pozwala mi to na użycie jej 3-4 razy. Moc zapachu oceniłabym jako średnią, mała kosteczka wypełnia pomieszczenie, a nawet ucieka po całym mieszkaniu. Paląc kominek w kuchni, wyczuwam tartę w pokojach, łazience i korytarzu. Ciepły, piżmowy aromat koi i otula, jest delikatnie słodkawy, jednak czuć świeżą, kwiatową nutę. Przełamanie rześkim dodatkiem było idealnym doborem, całość stanowi zgraną kompozycję.
Nie jest mdło, nie jest za intensywnie, nie jest za słodko i męcząco, całość mi się podoba.
Wosk w cenie regularnej kosztuje 9 zł, ja zapłaciłam 6,75 zł, ponieważ jest to zapach miesiąca w sklepie Goodies.

Lubicie takie ciepłe, otulające aromaty?
Może stawiacie na owocowe lub kwiatowe?

2 komentarze:

  1. Nie mogę mieć zbyt ciepłych czy pudrowych zapachów. Takie mnie mdlą. Stawiam na coś lekkiego, kwiatowego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem tego połączenia, choć nie jestem pewna, czy te ciepłe, otulające nuty by mi nie przeszkadzały :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.