O matko! Jak dawno nie było na moim blogu recenzji wosków Yankee Candle. Miałam spore zapasy, które zmalały i ciągle zwlekałam z zakupem nowości. Gdy zobaczyłam w sklepie nową, limitowaną serię wypuszczoną z okazji nadchodzącej wiosny, wiedziałam, że muszę ją kupić.
O zapachu:
Kolorowe kwiatki błyszczące kryształkami cukru i delikatnie ułożone na kremowej polewie.
Nuty górne: wata cukrowa, nektar brzoskwini, czerwona porzeczka.
Nuty środkowe: delikatny jaśmin, kwiat dzikiego bzu, różowy wiciokrzew.
Nuty podstawy: fiołek pachnący.
Urocza, kwiatowa, wręcz przesłodzona szata graficzna naklejki bez wątpienia kojarzy mi się z dekoracjami, które umieszczamy na tortach oraz innych przysmakach. Mała tarta w różowym kolorze waży 22g, taka ilość produktu pozwala mi na połamanie jej na 4 części. Mam mały kominek, a ta ilość zupełnie wystarczy, aby w pomieszczeniu można było delektować się aromatem.
Jeśli już o nim mówimy, to muszę przyznać, że zapach jest naprawdę przyjemny.
Cukrowe, słodyczowe nuty zostały przełamane przez rześkie i świeże owoce. Po rozpaleniu dodatkowo po kilku minutach możemy wyczuć kwiaty, całość tworzy naprawdę zgrany duet. Moc wosku jest średnia, dzięki temu kompozycja nie jest mdląca i męcząca.
Tarty Yankee Candle kosztują 9.00 zł, ja swój zamówiłam w sklepie Goodies.
Mieliście okazję poznać nową serię limitowaną?
Muszę go w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuń