Efekt holo uwielbiam, to nie tajemnica! Od zeszłego lata zastanawiałam się nad zamówieniem kilku połyskujących lakierów do stemplowania, ale zawsze wybierałam coś innego i stawiałam na podstawowe kolory. Podczas sprawdzania oferty pod koniec grudnia, w sklepie Born Pretty zauważyłam nowości w pięciu odcieniach. Ja zdecydowałam się na zakup dwóch, skorzystałam z otrzymanych bonów na zakupy, dzięki temu zamówiłam kilka prawdziwych perełek.
Opakowanie: Szklane buteleczki o pojemności 6 ml przyszły o mnie zapakowane w biały, estetyczny kartonik, na którym zostały umieszczone najważniejsze informacje. Szata graficzna jest schludna i prosta, złote elementy wyglądają naprawdę ładnie. Pod spodem opakowania znajdziemy naklejkę z nazwą lakieru.
Pędzelek: Długie, proste włosie jest elastyczne, dlatego malowania całego paznokcia lub nanoszenie na płytkę jest naprawdę komfortowe. Trzonek dobrze leży w dłoni, ten u lakierów do stemplowania różni się odcieniem, ponieważ jest jasny. Dzięki temu o wiele łatwiej jest odszukać odpowiednią buteleczkę.
Konsystencja: Muszę przyznać, że byłam nią zaskoczona. Produkt jest dość rzadki, ale rewelacyjnie rozprowadza się po płytce i przenosi na stempel. Nie sprawia kłopotów podczas odbijania, zastyga w ekspresowym tempie, a do tego się nie rozmazuje. Lakier można oczywiście nakładać też na całe paznokcie, pomimo swojej konsystencji produkt nie spływa i nie zalewa skórek.
Pigmentacja/krycie/kolor: Lakier można nakładać na całą płytkę, w tym przypadku należy położyć dwie warstwy, aby osiągnąć pełne krycie. Wiadomo, w przypadku stemplowania kolor jest jaśniejszy, na czarnym tle widać głównie zarys wzoru i mnóstwo pięknych, połyskujących drobinek.
Na białej bazie kolor jest widoczny, wygląda tak samo, jak w buteleczce.
Spośród pięciu odcieni, ja zdecydowałam się na zakup dwóch:
Flowers in The Fog- ten kolor moim zdaniem jest przepiękny! Miedziany pomarańcz nigdy do mnie nie przemawiał, nie malowałam paznokci na ten kolor, lecz wersja holograficzna mnie oczarowała.
Silent Rain- żółte, słoneczne złoto również wygląda cudownie. Fanką złota również nie byłam, jednak ta barwa także przypadła mi do gustu.
Trwałość: Wersja stemplowa zależy od nałożonej bazy. Jeśli nakładamy lakier na hybrydę, manicure wytrwa kilka tygodni w stanie idealnym. Produkt nałożony na całą płytkę bez zniszczeń wytrzyma ok. 5 dni. Po tym czasie można zaobserwować delikatne starcie końcówek, nie pojawiają się jednak pęknięcia i odpryśnięcia.
Sposób usunięcia: Lakier nie sprawia kłopotów podczas zmywania, ładnie schodzi, a skórki nie są pokryte milionem połyskujących drobinek.
Cena i dostępność: Kosmetyk można zamówić w sklepie Born Pretty, zamawiając w styczniu płaciłam za jedną buteleczkę o ile się nie mylę $2.99, teraz cena jest wyższa i sięga $4.99.
KLIK <-- bezpośredni link.
Podsumowanie: Malowidło na całej płytce wygląda magicznie i pięknie, całość pięknie się mieni. Stempel również daje radę, chociaż liczyłam na bardziej widoczny rezultat. Sądzę, że będzie to fajny dodatek do stylizacji paznokci.
Lubicie lakiery holograficzne?
Nigdy nie miałam takiego lakieru :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że te lakiery jako stempel nie mają lepszego krycia - gdyby efekt był mocniejszy to byłoby naprawdę super!
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę, bo na ciemnym lakierze efekt jest dość niewidoczny.
UsuńOba piękne, ale to miedziana pomarańcz nieco bardziej wpadła mi w oko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie błyskotki :)
OdpowiedzUsuńNigdy takiego lakieru nie miałam u siebie.
OdpowiedzUsuń