piątek, 19 stycznia 2018

Czego obecnie używam do demakijażu? Naturalne mleczko oczyszczające do twarzy z dziką różą od Cosnature.

O jeju! Nie pamiętam, kiedy ostatnio używałam mleczka do demakijażu. Zapewne, było to jeszcze w gimnazjum lub na początku liceum, ponieważ później przerzuciłam się na płyny micelarne. Pomyślałam, że naturalne mleczko może być ciekawym odkryciem, dlatego też przez ostatni miesiąc testowałam produkt od Cosnature.
O produkcie:
Formuła mleczka skomponowana z olejków: ze słodkich migdałów, z nasion dzikiej róży oraz słonecznikowego, które zawierają szereg substancji odżywczych głęboko oczyszcza i usuwa makijaż jednocześnie zapewniając najwyższy komfort skórze. Zostawia uczucie świeżości, nie pozostawia oleistej warstwy, nie ściąga skóry z uczuciem suchości, zapewnia długotrwałe nawilżenie skóry. Odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry.

- naturalny zapach
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG i SLS
- bez składników GMO
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczna

Kluczowe składniki:
-olej z nasion dzikiej róży jest bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, wspomaga odnowę tkankową skóry. Zapobiega starzeniu się skóry, jest bowiem silnym olejkiem przeciwutleniającym. Wykazuje działanie przeciwzapalne, a także wzmacnia naczynia krwionośne, łagodzi podrażnienia i nawilża skórę. Nawilża, wygładza, łagodzi podrażnienia, dodaje blasku zmęczonej skórze, uszczelnia naczynia krwionośne i zmniejsza zaczerwienienia.

-olej słonecznikowy bogaty w kwas linolowy. Wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, regeneruje i zmiękcza naskórek. Wykazuje działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne, pozwala na skuteczniejszą walkę z trądzikiem i wypryskami na skórze. Nie powoduje powstawania zaskórników.

-olejek ze słodkich migdałów dzięki swoim właściwościom wygładzającym, nawilżającym, uspakajającym, chroni i leczy nawet najbardziej wrażliwą skórę. Jest uważany za bogate źródło substancji przeciwstarzeniowych, ponieważ ma zdolność wypełniania zmarszczek. Nawilża skórę czyniąc ją bardziej miękką, pomaga pozbyć się zmarszczek w naturalny sposób. Olej migdałowy zawiera szereg naturalnych substancji odżywczych, takich jak proteiny, sole mineralne oraz witaminy A, E, D i z grupy B. Witaminy A i E zaliczane są do „witamin młodości”, które pozytywnie wpływają na jędrność i elastyczność skóry, opóźniając procesy starzenia. Witamina D chroni skórę od negatywnych czynników zewnętrznych, zaś witaminy z grupy B zapobiegają odwodnieniu komórek. Zawiera również duże ilości kwasu linolowego i oleinowego, które zmiękczają naskórek i wzmacniają lipidową barierę ochronną skóry.

Skład: AQUA, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, GLYCERIN, GLYCERYL STEARATE CITRATE CETEARYL ALCOHOL, ROSA CANINA FRUIT OIL, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL TOCOPHEROL, SODIUM CETEARYL SULFATE, XANTHAN GUM, PHYTIC ACID, PARFUM LINALOOL, GERANIOL, CITRIC ACID, SODIUM BENZOATE.
Opakowanie: Biała, plastikowa butelka z różowymi elementami o pojemności 150 ml posiada bardzo ładną szatę graficzną. Otwór opakowania posiada odpowiednią wielkość, zatrzask opakowania dobrze przylega i nie otwiera się podczas podróży w kosmetyczce.

Zapach: I tutaj pojawia się mały problem, ponieważ jestem bardzo wyczulona na mdłe, kwiatowe aromaty. Zapach jest dla mnie za mocny, chociaż z czasem przyzwyczaiłam się do jego intensywności. Różany aromat pozostaje wyczuwalny na skórze po demakijażu.

Konsystencja: Białe mleczko jest niezwykle lekkie i delikatne, nie podrażnia skóry. Nie pozostawia tłustej i lepkiej warstwy.

Działanie: Moje pierwsze wrażenie? Pomimo swojej delikatności produkt fantastycznie zmywa makijaż już od pierwszego przetarcia wacikiem. Skutecznie usuwa ciężki podkład, trwałe szminki matowe oraz pomady, które ciężko usunąć. Twarz po usunięciu makijażu jest przyjemnie miękka i gładka, a do tego nawilżona i promienna.
Produkt nie podrażnia wrażliwej skóry, nie powoduje efektu ściągnięcia oraz nie wysusza.

Cena i dostępność: Przedstawicielem marki w Polsce jest sklep Biobeauty. Stacjonarnie można znaleźć je w aptece DOZ, Cefarm oraz w Hebe i Naturze. Mleczko kosztuje zaś 19,90 zł.

Podsumowanie: Produkt spisał się u mnie rewelacyjnie, bardzo przypadł mi do gustu. Jak już wspomniałam, dla mnie jedynym minusem jest różany aromat, który niekoniecznie przypadł mi do gustu.

Czego obecnie używacie do demakijażu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.