Nie farbuję włosów już ponad 2 lata, lecz niekiedy kupuję odżywki, maski i balsamy do tego typu pasm. Wybieram je świadomie, ponieważ działają u mnie wyśmienicie.
Podczas wizyty w drogerii Wispol natrafiłam na promocję, więc skusiłam się na kilka saszetek z produktami Bani Agafii.
O produkcie:
Naturalny balsam Banii Agafii do pielęgnacji włosów z dodatkiem serwatki i starannie dobranych ziół syberyjskich opracowany z myślą o głębokim odżywianiu, regeneracji i skutecznej ochronie włosów farbowanych.
Dzięki niemu włosy długo zachowują nasycony kolor, połysk i elastyczność. Balsam ułatwia także rozczesywanie, dzięki czemu włosy są bardziej miękkie i łatwiejsze w układaniu.
Kluczowe składniki:
-Serwatka to bogate źródło wapnia i białka, nadaje włosom połysk, elastyczność i wytrzymałość.
Tarczyca bajkalska zawiera olejki eteryczne i saponiny nawilżające włosy.
-Płucnica śnieżna zawiera rzadki kwas usinowy, który chroni włosy przed niekorzystnymi czynnikami środowiska zewnętrznego.
-Aralia mandżurska zawiera witaminy B2, C i flawonoidy, dzięki czemu wzmacnia cebulki włosów.
-Szyszki olchy stymulują porost włosów.
-
Organiczny ekstrakt z różeńca górskiego - najsilniejszy roślinny przeciwutleniacz, chroni i utrzymuje kolor włosów na dłuższy czas.
Składniki:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Behentrimonium Chloride, Cetrymonium Chloride, Hydroxyethylcellulose, Cetrimonium Bromide, Whey (serwatka mleczna), Scutellaria Baicalensis Root Extract (ekstrakt tarczycy bajkalskiej), Cetraria Nivalis Extract (ekstrakt płucnicy śnieżnej), Aralia Mandshurica Extract (ekstrakt aralii mandżurskiej), Organic Rhodiola Rosea Root Extract (organiczny ekstrakt różeńca górskiego), Alnus Glutinosa Extract (ekstrakt z szyszek czarnej olchy), Benzyl Alcohol, Sorbic Acid, Benzoic Acid, Citric Acid, Parfum.
Jestem zauroczona tymi saszetkami. Mają śliczną szatę graficzną i poręczny otwór, który można zakręcić po każdym użyciu. 100 ml opakowanie jest małe i wygodne w podróży, ponieważ zmieści się w każdej kosmetyczce i zajmuje mniej miejsca niż plastikowe opakowanie.
Wewnątrz znajduje się średniogęsty balsam o jasnym odcieniu. Z łatwością rozprowadza się po pasmach, nie spływa z nich i nie sprawia kłopotu podczas mycia.
Aromat produktu jest bardzo przyjemny, delikatny, lekko mydlany. Żałuję, że nie jest wyczuwalny po wysuszeniu pasm.
Balsam zawsze nanosiłam na wysokości uszu i trzymałam od 5 do 10 minut. Mogę śmiało stwierdzić, że zauroczył mnie już po pierwszy użyciu. Moje włosy niemal sięgają pasa, są gęste, a ta mała saszetka wystarczyła mi na 4 użycia. Uważam, że to sukces, ponieważ rzadko kupuję mazidła o tak małej pojemności.
Jak produkt wpłynął na moje włosy? Po wyschnięciu zauważyłam, że są świetnie nawilżone oraz lekkie. Bardzo ładnie się układały, a do tego lśniły niczym miliony diamencików. Nie puszyły się, a końce były gładkie i dociążone.
W moim przypadku produkt nie ma minusów, ponieważ daje cudowny rezultat.
Jedna saszetka kosztuje 3,50-5 zł i aktualnie można dostać je w wielu drogeriach stacjonarnych i internetowych.
Lubicie kosmetyki Bani Agafii?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.