Witam serdecznie :) Dzisiejszy dzień zaczniemy odpowiedziami na pewien Tag.
Mowa o TAG: 5 kosmetycznych rzeczy, których wcale nie chcę mieć.
Istnieją kosmetyki bez których wyobrażam sobie życia :)
1. Pierwszą rzeczą bez której przeżyje to... drogie lakiery do paznokci.
Ponieważ mam ograniczony budżet nie wyobrażam sobie, a nawet nie chcę lakierów droższych niż 20-25zł.
Dla mnie to mega zbędny wydatek,ponieważ uwielbiam zmieniać kolory co 2-3dni.
Więc po co wydawać na lakier z znaną marką 50zł,skoro za 5zł kupię dokładnie taki sam kolor?
Znane marki nie jarają mnie :)
2.Czerwona szminka.
Nie lubię i źle wyglądam w czerwonych szminkach. Dla mnie mogłyby nie istnieć wręcz!
Mam oczywiście kilka próbeczek z wielu czerwonych odcieniach, są dla dziewczyn które maluję :)
Na swoich ustach akceptuję tylko każdą różową pomadkę :)
3.Demakijaż z Ziają.
Bardzo lubię kosmetyki firmy Ziaja,lecz wydaje mi się że te do demakijażu są totalną pomyłką!
Zamiast zmyć makijaż, płyn rozmarze Ci go po całej twarzy.
Do tego piekące oczy, nie zapowiada się fajnie.
4.Beauty Blender
Przeżyję także bez jajeczka do podkładu :) Zdecydowanie wolę zwykłe gąbeczki lub pędzelek :)
Póki co jest to dla mnie zbyteczny wynalazek,ale kto wie!
Kobieta zmienną jest :)
5.Sleek Bad Girl,Good Girl.
Tak tak... może w tym momencie obrażam firmę Sleek,lecz istnieją paletki bez których przeżyję.
Ciemne oraz różowe cienie występujące w tych paletkach nie przekonują mnie.
Ostatnimi czasy przyłapuję się na zdradzie.
Tak przyznaję się do zdrady Sleek'a z MUR <3
Troszkę szkoda,że nie można kupić osobno wkładów tak jak w przypadku Inglota :)
Każda z Nas dobrałaby sobie idealne cienie :)
A czy istnieją kosmetyki bez których Wy przeżyjecie? :)
Które sa dla Was zbędne? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.