W niedzielę zafundowałam tacie prawdziwe spa dla dłoni. Skóra na dłoniach była mocno zniszczona, przesuszona, zrogowaciała. To świetna okazja na wypróbowanie mandarynkowej kąpieli do skórek i paznokci marki BingoSpa.
O produkcie:
Mandarynkowa kąpiel BingoSpa dogłębnie zmiękcza zrogowaciały naskórek wokół paznokci ułatwiając przeprowadzenie kolejnych etapów manicure.
Proteiny jedwabiu intensywnie nawilżają, uelastyczniają i wzmacniają płytkę paznokcia czyniąc go jednocześnie podatnym na zabiegi.
Regularne stosowanie kapieli BingoSpa zapewnia paznokciom zdrowy wygląd i wspaniały połysk.
Produkt umieszczony został w przeźroczystym słoiczku o pojemności 300 g. Opakowanie posiada przyjemną i schludną szatę graficzną. Z łatwością można wydobyć z niego produkt. W środku znajduje się proszek, przypominający bardzo drobną sól.
Producent zaleca używać go w proporcji - 1 łyżeczka na 100 ml ciepłej wody. Tak też zrobiłam i po chwili można zauważyć zabarwiony na pomarańczowo płyn.
Jego aromat jest bardzo intensywny, który po rozpuszczeniu staje się subtelniejszy. Przypomina mi mandarynkę z dodatkiem chemicznej nuty. Zauważyłam, że ma swoich zwolenników i przeciwników. Nam akurat przypadł do gustu, chociaż słyszałam także głosy niezadowolenia.
Po wsypaniu miarki produktu do wody należy go delikatnie wymieszać, aby drobinki się rozpuściły. Płyn nabiera "śliskości" oraz pozytywnie wpływa na zmiękczenie zrogowaciałej warstwy naskórka. Z łatwością można odsunąć skórki przy pomocy drewnianego patyczka.
Jak wyglądał ten zabieg u mojego taty?
1. Pan Tata zamoczył dłonie w ciepłej wodzie na 5 minut, dzięki czemu jego skóra była zmiękczona.
2. Po wytarciu ręcznikiem przeszłam do zgrubiałych i przerośniętych skórek.
3. Pomogła mi frezarka z końcówką służącą do usuwania twardych i grubych skór. Delikatnie starłam stary naskórek (nawet z palców), a pod nim ukazała się gładka i miękka warstwa.
4. Kolejnym krokiem było podrównanie i oczyszczenie paznokci.
5. Po zabiegu "oczyszczającym" całe dłonie zarządziłam wtarcie odżywczego i mocno nawilżającego kremu do rąk. Niestety nie chciał się już zgodzić na oliwkę do skórek. Wiadomo jak to już jest z facetami.
Produkt generalnie poradził sobie ze spracowaną i zniszczoną skórą. Z łatwością uporał się ze skórkami. Zarówno ja, jak i tata nie narzekamy na słabą płytkę, więc nie zauważyliśmy wpływu na jej stan.
Kosmetyk oceniam na mocną 5, ponieważ manicure stał się prawdziwą przyjemnością.
Mandarynkowa kąpiel kosztuje 14,50 zł i można dostać ją w sklepie firmowym BingoSpa. Producent oferuje również niebieską wersję z kolagenem oraz pomarańczową z dodatkiem kwasów AHA i guarany.
Jestem ciekawa, jakich specyfików używacie do zmiękczenia skórek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.