Od listopada korzystam tylko i wyłącznie z drogerii Cocolita. Tym razem miałam wybrać inną, lecz skusił mnie rabat -20% na kosmetyki Makeup Revolution! :)
Marzyła mi się nowa paletka cieni właśnie tej firmy.
Skorzystałam z rabatu i tak właśnie dziś listonosz przyniósł mi małą paczuszkę.
Ograniczyłam się tylko i wyłącznie do kosmetyków,których potrzebuje. Mam je po raz pierwszy :)
1.Nigdy wcześniej nie miałam styczności z podkładami Revlon Colorstay
Wybrałam dwa (dla siebie) 150 dla cery suchej i normalnej oraz 180 cera tłusta dla dziewczyn,które maluję.
Odcienie są niemal identyczne, jasne i pasują do większości karnacji.
Cena 29,99zł
2.Matowe cienie MUR.
Nowość w Polsce. Bardzo podobają mi się matowe cienie,lecz nie mogłam kupić większej palety w kolorze brązu. Jest piękna! Można wykonać nimi makijaż oraz podkreślić brwi :)
W palecie Flawless,jest parę cieni matowych,którymi już podkreślałam brwi i trzymały się bardzo długo i wyglądały naturalnie.
Sprawdziłam już parę kolorów i napigmentowanie jest ciekawe :)
Niedługo pójdzie do recenzowania :)
Z rabatem zapłaciłam tylko 32zł,czyli 8zł mniej.
3.Eyeliner Saffron
Dzięki zaoszczędzonej kasie z palety MUR postanowiłam coś kupić. Wybór padł na Eyeliner.
Wcześniej zawsze wybierałam eyeliner w pisaku lub w buteleczce. Mam zamiar używać także tego.
Nie ma zbyt wielu polskich recenzji więc pomyślałam,że muszę go przetestować! :)
Kosztował ok. 10zł. Do eyelinera dołączony jest pędzelek.
Namalowałam póki co kreskę na dłoni i za nic na świecie nie domyje jej wodą :D
4.Gumeczki <3
Jestem ciekawa czy się spiszą, ponieważ są tak wychwalane.
Trzy gumeczki,które wyglądają jak kabel od telefonu :D
Zapłaciłam ok. 13zł :)
Tak więc zakupy uważam za udane! :)
Odwiedziłam także Chińczyka i jestem zadowolona :D Więc Chiński Haul pojawi się jutro :)
Macie może któryś z tych kosmetyków :) Jak go oceniacie? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.