Przychodzi taki czas w życiu każdej kobiety, gdzie cera zaczyna się buntować. Tak stało się u mnie, gdy ostatnie dni wakacji spędzałam na zewnątrz. Przez gorącą temperaturę skóra wyglądała na zmęczoną, potrzebowałam produktu, który ją odświeży i doda blasku.
O produkcie:
Przeznaczona do skóry mieszanej i tłustej. Obudź swoją skórę i zmysły dzięki tej mieszance drzewa herbacianego i zielonej mięty, które dodają energii i ożywiają skórę. Naturalne składniki zawarte w masce jak: krwawnik pospolity i mącznica lekarska działają antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Dzięki masce Twoja twarz będzie czysta, jasna i świeża.
Opakowanie: Kolorowe saszetki produktów 7th Heaven zachwycają mnie od dłuższego czasu. Jako że produkt posiada napisy w języku angielskim, to z tyłu oczywiście znajduje się naklejka z polskimi objaśnieniami.
Konsystencja: Tym razem zdecydowałam się na maseczkę w płacie, który jest naprawdę spory. Miałam z nim mały problem, ponieważ musiałam go delikatnie złożyć przy obrzeżach, aby płyn nie ubrudził mi włosów i uszu. Większy problem jednak powstał, gdy całkiem gruby materiał nie chciał przylegać do brody i musiałam go ciągle poprawiać.
Produkt sam w sobie jest świetnie nasączony płynem, który podczas noszenia nie spływa z twarzy. Małe niedogodności nie zniechęciły mnie jednak do domowego spa, ponieważ miałam chwilę odpoczynku podczas ostatnich, wakacyjnych dni.
Zapach: Mocny, świeży i rześki. Aromat mięty jest naprawdę intensywny, mnie to jednak nie przeszkadzało. Wręcz doceniłam ten fakt, ponieważ stosowałam maskę, gdy na zewnątrz było gorąco. Na szczęście moje oczy nie łzawiły, chociaż czytałam, że podczas nakładania można uronić kilka łez.
Działanie: Po nałożeniu poczułam przyjemny efekt chłodzenia, który był zbawienny. Po zdjęciu płatu z twarzy zauważyłam, że moja cera była cudownie odświeżona i promienna.
Cudownie gładka i miękka skóra wyglądała rewelacyjnie, efekt bardzo przypadł mi do gustu.
Pomimo tego, że jestem ogromnym wrażliwcem, to nie zauważyłam zaczerwienienia lub podrażnienia.
Cena i dostępność: Maseczki 7th Heaven kosztują w granicy 5-7 zł i można zamówić je w sklepach internetowych lub spotkać je stacjonarnie.
Podsumowanie: Chwilę mi zeszło, nim napisałam ostateczną recenzję, muszę przyznać, że poza kształtem reszta wypadła pozytywnie i byłam zadowolona z rezultatu.
Ostatnio testuję wiele maseczek 7th Heaven i obecnie nie wyobrażam sobie, aby zabrakło ich w mojej pielęgnacji. Dzięki nim moja cera wygląda promiennie i zdrowo, a ja mam chwilę relaksu.
Poznałyście już maseczki 7th Heaven?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.