Uwielbiam zapach kosmetyków Belea. Jest nieziemski i połączone kombinacje zapachowe są dziwne,ale udane.
Wujek z Niemiec przywiózł mi kilka nowości. Wcześniej miałam tylko trzy dezodoranty,które bardzo polubiłam.
Wcześniej miałam dezodorant Cabana Dream,Golden Magic i Elegent Kiss. Zapach pozostaje bardzo długo na skórze.
Nowością jest malinka i pomelo. Aktualnie testuję wersję malinową i jestem zadowolona :)
Niebieska wersja żelu jest dla mnie ciut za słodka,zaś limonka z aloesem jest strzałem w dziesiątkę. Rześki,świeży żel jest wybawieniem podczas gorących dni.
Obawiałam się,że będzie pachniał jak mleczko do mycia zlewu :D Niesłusznie :)
Szampon oddam mamie i siostrze,ponieważ u mnie powodują łupież. Ubolewam nad tym,ponieważ włosy są miękkie,gładkie i błyszczące.
Będzie co testować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.