Prawdziwym zaskoczeniem była dla mnie maska z dodatkiem wodorostów oraz minerałów z Morza Martwego. Nigdy wcześniej jej nie widziałam, a dodatkowo nie mogłam znaleźć jej w polskich sklepach, wzbudziło to we mnie niezwykłą ciekawość.
W sobotę urządziłam domowe Spa, gdzie wypróbowałam intensywnie odżywczą i rewitalizującą maskę 7th Heaven.
O produkcie:
Tchnij życie w swoją skórę przy pomocy intensywnie odżywczej i regenerującej maski z minerałami z Morza Martwego. W jej skład schodzą również wodorosty, bogate w odżywcze substancje, które poprawiają stan skóry.
Opakowanie: Co jak co, ale firma przykłada uwagę do szaty graficznej, która przyciąga wzrok i zachęca do zakupu. Zazwyczaj saszetki wyposażone są w naklejkę z opisem produktu w języku polskim, ponieważ całość wydana jest po angielsku.
Konsystencja: Wewnątrz znajdziemy maskę w płacie, która jest nasączona do granic możliwości białym płynem. Jest on rzadki jak woda, lecz nie spływa z twarzy. W krótkim czasie zastyga, tworząc jasny osad.
Płat jest dość gruby i spory, musiałam po podwinąć w okolicy czoła, ponieważ był za duży.
Podczas domowego spa nie poprawiałam go ani razu, ładnie trzyma się twarzy, ponieważ się nie zsuwa.
Zapach: Ciężko mi stwierdzić co przypomina. Kojarzy mi się z typowym aromatem produktów, które zawierają minerały z Morza Martwego. Delikatnie męski zapach jest całkiem przyjemny.
Działanie: Podczas 15 minutowego relaksu czułam delikatny chłód, który był bardzo przyjemny. Twarz po ściągnięciu płatu była pokryta białym płynem ( w miejscu przyklejonej maski), lecz nie miałam problemów z jego usunięciem.
Po oczyszczeniu ukazała mi się promienna i niezwykle odświeżona cera. Mam wrażenie, że produkt usuwa również drobne zanieczyszczenia.
Twarz po zabiegu wyglądała na jędrniejszą i wypoczętą, uważam, że maska świetnie sprawdzi się jako przygotowanie skóry pod makijaż.
Cena i dostępność: Niestety nie widziałam jej na polskich stronach i sklepach, jednak można dostać ją na zagranicznych stronach za około $2.
Podsumowanie: Produkt jest niesamowity, dlatego mam nadzieję, że niedługo pojawi się w naszych drogeriach. Moja cera wyglądała olśniewająco, dlatego z chęcią powtórzę zabieg.
Kochane, może Wy wiecie, gdzie można ją dostać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.