Strony

czwartek, 14 listopada 2019

Ulubieniec w nowej odsłonie. Tisane Classic Balsam do ust w tubce.

Balsam do ust Tisane był moim ulubieńcem od dłuższego czasu, zawsze miło go wspominałam. Ostatnio dotarła do mnie przesyłka z produktem w nowej odsłonie, więc nie mogłam doczekać się momentu, aż Was o tym poinformuje!


O produkcie:
Balsam wygładza, nawilża, odżywia szorstkie, spierzchnięte usta. Regeneruje naskórek ust uszkodzony wskutek działania czynników atmosferycznych, otarć oraz opryszczki. Chroni usta przed niekorzystnym wpływem mrozu, wiatru, deszczu, słońca.

Skład: Cera Alba, Olea Europaea Fruit Oil, Petrolatum, Ricinus Communis Seed Oil, Isopropyl Myristate, Mel, Echinacea Purpurea & Melissa Officinalis Leaf & Silybum Marianum Extract, Aqua, Glyceryl Stearate, Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Cholesterol, Tocopheryl Acetate, Ethyl Vanillin.

Opakowanie: Tutaj nadeszła największa i jedyna zmiana, ponieważ słoiczek zamienił się w poręczną i higieniczną tubkę, która mieści w sobie 4,7g mazidła. Muszę przyznać, że odpowiada mi taka wersja opakowania, ponieważ wcześniejsza nie była poręczna.

Zapach: Kto pamięta smak i zapach drażetek Tic Tac? Po rozprowadzeniu balsamu na ustach wyczuwam słodkawą, miętową nutę, która moim zdaniem jest obłędna.

Konsystencja: Żółtawy balsam jest bardzo gęsty, więc mam małe problemy
 z wyciśnięciem kosmetyku z opakowania. Potrzeba siły, aby wydobyć zawartość. Produkt pozostawia bezbarwną warstwę, która jest wyczuwalna przez wiele godzin.

Działanie: Jesienią i zimą moje usta są wiecznie przesuszone, spierzchnięte i popękane. Tak też było do niedawna, ponieważ balsam Tisane okazał się prawdziwym zbawieniem. Wspaniale nawilżył i ukoił, zregenerował pęknięty kącik ust. Wargi nabrały jędrności
 i gładkości, a do tego były chronione przez czynniki zewnętrzne. Już po dwóch dniach pożegnałam fatalny stan ust, regularna pielęgnacja potrafi zdziałać cuda.

Cena i dostępność: Produkt można kupić w aptekach, sklepach internetowych, a cena jest przyjemnie niska- 10 zł.

Podsumowanie: Nie mam do niego zastrzeżeń, jedynym minusikiem jest fakt, że ciężko wycisnąć go z opakowania. Jestem w stanie to wybaczyć, ponieważ kosmetyk jest rewelacyjny.

Znacie kosmetyki Tisane?

7 komentarzy:

  1. Oczywiście kojarzę, ale nie jest to typ pomadek do ust, po które sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie słyszałam o tym kosmetyku, ale wygląda ciekawie!
    https://klaudialisiecka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam pomadki i balsamy tisane, mimo ze ta ma wygodne opakowanie często i tak rozprowadzam ją palcem

    OdpowiedzUsuń
  4. Like these. I recently got it at a Black Friday event.

    OdpowiedzUsuń
  5. To mój ulubiony balsam do ust od wielu lat :) zdecydowanie wolę wersję w sztyfcie ale na szczęście wszystkie wersję mają ten sam skład i takie same właściwości :) fajnie że i u Ciebie ten balsam się sprawdził. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedyny balsam do ust, po którym nie mam uczulenia.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.