poniedziałek, 18 września 2017

Dlaczego pokochałam kosmetyki mineralne? Recenzja korektora Blush Away od Lily Lolo, który niweluje zaczerwienienia.

Żałuję, że wcześniej nie zwracałam większej uwagi na kosmetyki mineralne. Obecnie używam ich od dłuższego czasu, więc po recenzji różu przyszedł czas na korektor. Uważam, że jest to jeden z ciekawszych produktów w mojej kosmetyczce. Na jego rzecz całkowicie zrezygnowałam z kremowych kosmetyków ukrywających niedoskonałości i cienie.
O produkcie:
Matowy, zielony korektor, który idealnie tuszuje popękane naczynka, rumień oraz zaczerwienienia spowodowane trądzikiem różowatym lub nadmierną ekspozycją na słońcu. Kolor zielony dobrze maskuje wszelkie zaczerwienienia (zgodnie z paletą kolorów), dzięki czemu nawet cera z problemami nabierze gładkości i będzie wyglądała zdrowo.

Zielony korektor kamuflujący należy nakładać cienkimi warstwami na zaczerwienione miejsca na pierwszą warstwę podkładu mineralnego. Aplikuj go delikatnymi ruchami za pomocą pędzelka do korektora. Będziesz zachwycona naturalnym efektem, jaki pozwolą Ci uzyskać mineralne korektory.

-nie zawiera drażniących substancji chemicznych, nanocząsteczek, parabenów, tlenochlorku bizmutu, talku, sztucznych barwników i konserwantów
-bezzapachowy
-lekka, jedwabista konsystencja i beztłuszczowa formuła
-dzięki zawartości naturalnych składników, ma właściwości lecznicze i hamujące powstawanie nowych wyprysków
-matowe wykończenie
-100% naturalny
-może być używany przez wegan i wegatarian

Skład:
MICA [+/- CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), CI 77492 (IRON OXIDE), CI 77007 (ULTRAMARINES)]
Jak dobrać korektor?
Ten inteligentny korektor poprawiający koloryt skóry perfekcyjnie kamufluje zaczerwienienia, ponieważ kolory zielony i czerwony są tzw. barwami dopełniającymi się, leżącymi naprzeciw siebie na kole barw.

Opakowanie: Korektor został umieszczony w minimalistycznym pudełeczku. Mały słoiczek o pojemności 20 ml mieści w sobie 4 g pyłu. Oczywiście małe opakowanie zostało zaopatrzone w sitko, przez które możemy wydobyć produkt. Jestem okropną sroką, lecz ta prosta szata graficzna bardzo przypadła mi do gustu, ze względu na eleganckie i matowe wykończenie.

Konsystencja: Korektor o nazwie Blush Away to świetnie zmielony proszek o jasnym, białym odcieniu, który ma lekko zielone zabawienie. Dzięki temu produkt skutecznie niweluje naczynka.

Sposób nakładanie: Najlepszy rezultat można otrzymać podczas nakładaniu przy pomocy
pędzla, który posiada gęste włosie. Ułatwia on aplikację sypkich kosmetyków mineralnych.

Poziom krycia: Żałuję, że mój aparat wyzionął ducha i nie mogę pokazać rezultatu na zdjęciu.
Musicie jednak uwierzyć, że produkt już przy nałożeniu pierwszej, cienkiej mgiełki jest w stanie zakryć zaczerwienienia, niedoskonałości i popękane naczynka. Oczywiście można stopniować poziom krycia poprzez nakładanie kolejnych warstw.
Nakładam go również pod oczami, świetnie maskuje cienie. Pomimo zielonego odcienia, korektor wygląda bardzo naturalnie. Matowe wykończenie jest zbawienne, ponieważ moja strefa T w okresie wakacyjnym mocno mi dokuczała. Dzięki nałożonemu produktowi skóra przez dłuższy czas wyglądała nieskazitelnie.

UPDATE: Udało mi się uratować aparat i zdjęcie z regultatem dodam przy okazji recenzji podkłady mineralnego.

Cena i dostępność: Za całkiem spore opakowanie zapłacimy 51,20 zł. Oczywiście można zamówić go w sklepie internetowym Costasy, gdzie znajduje się masa świetnych produktów Lily Lolo.
Wydajność: Dzięki sypkiej konsystencji produkt jest wyjątkowo wydajny, już mała ilość wystarczy, aby zakryć problematyczne rejony.

Trwałość: Nakładając produkty mineralne czuję się swobodnie, ponieważ w ciągu dnia nie martwię się o poprawki. Od samego nałożenia aż do demakijażu widzę, że moja skóra wygląda przyzwoicie.

Podsumowanie: Nigdy nie sądziłam, że zaprzyjaźnię się z kosmetykami mineralnymi. Produkt sprawia, że skóra wygląda naturalnie, ponieważ nie tworzy efektu maski. Należy jednak pamiętać, aby regularnie usuwać stary naskórek i odpowiednio nawilżać skórę, aby produkt nie podkreślił suchych skórek.

Lubicie kosmetyki mineralne?
Co o nich sądzicie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dzięki Tobie pisanie recenzji ma sens.

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.