Mój sposób na odżywienie skóry dłoni.

Nie ma nic gorszego niż sucha skóra dłoni,szczególnie zimą. Ja mam tendencję do pękania dłoni na kostkach,gdy skórze brakuje nawilżenia.

Jednak od pewnego czasu znalazłam skuteczny sposób na poprawę stanu moich dłoni.

Sposób tani,łatwy i przyjemny.

Dlaczego wybieram olej kokosowy?

Jest jednym z najzdrowszych i najlepiej przyswajalnych tłuszczy na świecie. Tłoczony na zimno jest otrzymywany z świeżo zebranych orzechów bez poprzedniego suszenia. Posiada bardzo wysoką zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych w tym przede wszystkim kwas laurynowy(ok. 50-57%), kwas mirystynowy, kwas kaprylowy, kwas kaprynowy, kwas palmitynowy, kwas oleinowy, kwas stearynowy, kwas linolowy oraz kwas kapronowy. Oprócz kwasów nasyconych jest wzbogacony o witaminę E i C. Tłoczony na zimno, jest olejem naturalnym o pięknym łagodnym zapachu koksa. Szybko wchłania się w skórę działając łagodząco i chłodząco, dlatego rewelacyjnie sprawdza się po opalaniu przynosząc ukojenie. Skóra nabiera błyszczącego brązowego koloru, przyjemny tropikalny zapach oraz staje się gładka i miękka. Jego właściwości nawilżające i natłuszczające nadają się idealnie do skóry suchej, pękającej, wrażliwej i dojrzałej.

Wcześniej nie zwracałam na niego większej uwagi. Używałam go jedynie od olejowania i na tym się kończyło.

Pewnego razu pozostawiłam go na dłoniach do wchłonięcia i był to strzał w dziesiątkę.

Żaden krem nie spisze się lepiej niż olej. Pozostawiony na 10minut zrobi więcej pożytku niż kremowanie rąk 10x dziennie.

Skóra staje się niezwykle nawilżona i gładka. Przestaje pękać oraz znikają suche skórki przy paznokciach.

Genialnie radzi sobie z regeneracją, nie uczula,nie podrażnia. 

Można go kupić w każdym sklepie z ekologiczną żywnością,więc nie ma problemu z dostępnością.

Mały słoiczek kosztuje w granicy 20-30zł. Produkt jest bardzo wydajny,bo wystarczy odrobina,aby nawilżyć dłonie.

Topi się pod wpływem naszej temperatury,więc nie trzeba go wcześniej roztopić.

Właśnie ten przyjemniaczek skutecznie zastąpił tak znienawidzony i zapomniany krem do rąk.

A jak Wy radzicie sobie z suchymi skórkami?